Po posiedzeniu kryzysowym w Brukseli komisarz ds. zdrowia i konsumentów, Tonio Borg ogłosił plan, który zostanie w piątek przedstawiony 27 krajom Unii.
Domaga się on przeprowadzenia 2500 testów na DNA wszystkich rodzajów dań z wołowiną w Europie i zorganizowania ok.4 tys. kontroli na obecność fenylbutazonu, leku przeciwbólowego i antyzapalnego podawanego koniom, bo jego obecność w mięsie dyskwalifikuje je do spożycia.
Komisarz Borg chce, by pierwszą serie testów przeprowadzić w marcu, Bruksela pokryje koszty połowy, aby pierwsze wyniki były znane w połowie kwietnia. Zażądał też od Komisji Europejskiej przyspieszenia prac nad etykietowaniem podstawowych produktów z wołowiny, aby wskazywały pochodzenie mięsa.
Od czasu choroby wściekłych krów BSE istnieje obowiązek podawania źródła pochodzenia mięsa wołowego. Nie było dotąd takiego obowiązku wobec dań gotowych i mrożonek, wystarczało tylko informować, z jakiego mięsa je zrobiono.
- Ne twierdzę, że wraz z podawaniem pochodzenia mięsa uregulujemy problem różnych oszustw i nadużyć. Jednak zwiększając identyfikowalność zostawiamy mniej przestrzeni tym, którzy chcą albo mogą oszukiwać - oświadczył francuski minister rolnictwa Stephane Le Foll.