Słabnie płatna telewizja

Naziemna telewizja cyfrowa oraz Internet zaczynają podcinać platformy satelitarne

Publikacja: 06.06.2013 00:41

Coraz mniejsza część polskich gospodarstw domowych będzie odbierała jakąkolwiek płatną telewizję. Al

Coraz mniejsza część polskich gospodarstw domowych będzie odbierała jakąkolwiek płatną telewizję. Alternatywami dla widzów są: darmowa płatna telewizja cyfrowa i coraz lepszej jakości materiały wideo w różnych serwisach internetowych.

Foto: Rzeczpospolita

Polacy zaczynają dostrzegać rosnącą liczbę darmowych kanałów TV, jakie pojawiły się w eterze po uruchomieniu cyfrowej telewizji.

Jeszcze pod koniec maja, przed ostatnimi wyłączeniami analogowych nadajników (odłączono od nich 12,4 mln polskich widzów), mocno wspierająca telewizję cyfrową Telewizja Puls przypominała, że liczba jej widzów rośnie, a liczba abonentów sieci kablowych i platform satelitarnych maleje. – Widać już odwrócenie wcześniej obserwowanego trendu. Wzrost nasycenia telewizją satelitarną powoli się na rynku zatrzymuje, kabel traci, a zaczyna rosnąć naziemna telewizja cyfrowa – mówił Dariusz Dąbski, prezes i właściciel TV Puls.

Podpierał się wynikami tzw. badań założycielskich będących podstawą wykorzystywanych przez wszystkich nadawców w Polsce badań telewizyjnej oglądalności. Dwie ubiegłoroczne fale badań założycielskich wykazały, że między wiosną i jesienią odsetek gospodarstw, odbierających wyłącznie telewizję naziemną wzrósł z 28,9 proc. do 30,2 proc., podczas gdy odsetek gospodarstw odbierających telewizję kablową i satelitarną zmalał. – Zapomnijmy o kanałach, które mają mały udział w oglądalności, na poziomie 15 proc. Ich po prostu za jakiś czas nie będzie – mówił Dariusz Dąbski.

Trudno jeszcze udowodnić, że abonenci kablówek, czy platform satelitarnych odpływają właśnie do naziemnej telewizji cyfrowej. Faktem jest jednak, że ich liczba przestaje w Polsce rosnąć. A według najnowszych prognoz dotyczących rynku mediów i rozrywki PwC – zacznie w najbliższych latach topnieć.

1,77 mld dol. wynosi prognozowana wartość rynku płatnej telewizji w Polsce w 2017 roku

Jak podaje PwC, nasycenie płatną telewizją (kablową, satelitarną i IPTV) w 2013 r. ma wynieść 72,8 proc. i będzie to – po raz pierwszy – mniej niż w roku poprzednim. Do 2017 r. spadnie do 70,5 proc.  – Nie wiem, czy ten odsetek będzie spadać, ale na nie sądzę, żeby już rósł. Potwierdza to też np. raport Cyfrowego Polsatu. Rozwój internetowych technologii szerokopasmowych i naziemnej telewizji cyfrowej spowoduje, że rynek kablowo-satelitarnej telewizji doszedł do granicy wzrostu. Operatorzy przyznają, że coraz trudniej jest im przyciągać klientów ofertą tradycyjnej telewizji. Coraz częściej słyszą pytania o szybkość oferowanego w pakietach Internetu oraz jego cenę – przyznaje Andrzej Zarębski, medioznawca.

Najbardziej narażone na odpływ widzów są najtańsze „socjalne", analogowe pakiety sieci kablowych. – W niektórych województwach odczuwamy zmiany, ale chociażby przykład Niemiec pokazuje, że najpierw niektórzy klienci testują nową ofertę naziemnej telewizji, zwłaszcza gdy jest ona bezpłatna, a po jakimś czasie wracają do operatorów płatnej telewizji. Dlatego wstrzymałbym się z opiniami jeszcze ok. pół roku (switch-off, wyłączenie, naziemnej telewizji analogowej w Polsce jest planowany na koniec tego roku – red.) – mówi Jerzy Straszewski, prezes Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, zrzeszającej sieci kablowe w Polsce. Jak zaznacza, programowo jakość nowych kanałów naziemnej telewizji cyfrowej jest różna i efekt nowości, który odciąga część klientów płatnej telewizji może szybko się wyczerpać.

Jak mówi Andrzej Zarębski, branża kablowa była świadoma, że naziemna telewizja cyfrowa może zagrozić jej socjalnym pakietom. – Operatorzy powinni  minimalizować liczbę klientów najniższych pakietów. Więksi operatorzy to zrobili. Mniejsi, którzy mają dziś najwyższy odsetek takich klientów, mogą odczuwać ich odpływ. Największy sprawdzian czeka ich wiosną przyszłego roku, gdy do oferty naziemnej telewizji dołączą nowe cyfrowe stacje, na które Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji rozpisała konkurs – zauważa. Łącznie będzie ich ok. 25 darmowych stacji.

Drugim czynnikiem powodującym odpływ klientów płatnej telewizji w Polsce może stać się alternatywna oferta wideo w sieci.

– Najwięksi nadawcy zakładają, że będzie można jeszcze sprzedać subskrypcję platformy satelitarnej czy kablówki obecnemu 25-latkowi. A według mnie to będzie już prawie niemożliwe. Natomiast sprzedanie mu subskrypcji kanału na YouTube będzie realne. Jeśli nasz model subskrypcyjny się sprawdzi, najwięksi nadawcy staną przed pytaniem, czy nie lepiej jest sprzedawać swoje programy za naszym pośrednictwem – mówił niedawno w rozmowie z „Rz" Maciej Sojka, szef YouTube ds. pozyskiwania treści w Europie Środkowej i Wschodniej.

Tę teorię potwierdzałyby zjawiska zachodzące na rynku amerykańskim, gdzie firma badawcza Nielsen już zaczyna badać gospodarstwa domowe nie posiadające dostępu do tradycyjnej telewizji (jest ich w USA 5 mln).

Ewa Urban, starszy menedżer w zespole ds. sektora telekomunikacji, mediów i rozrywki PwC, upatruje jednak szansy w obronie przed tym zjawiskiem w odpowiednich działaniach operatorów płatnej telewizji. – W odpowiedzi rozwijają usługi pozwalające abonentom na oglądanie telewizji na wielu urządzeniach (szczególnie smartfonach i tabletach). Takie innowacje oraz atrakcyjność najbardziej popularnych treści, jak np. wydarzenia sportowe – pozwolą wielu istniejącym operatorom zachować swój udział w rynku w ciągu najbliższych kilku lat – uważa Urban.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca