Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych „Przyjaźń" kończy projektowanie terminalu naftowego w Gdańsku. W stosunku do pierwotnych założeń wprowadzono kilka zmian, które mają się przyczynić m.in. do przyspieszenia realizacji inwestycji.
– Projekt jest tak przygotowywany, abyśmy mogli rozpocząć drugi etap budowy terminalu, związany z przeładunkiem chemikaliów, jeszcze w trakcie realizacji pierwszego etapu dotyczącego budowy infrastruktury do przeładunku i magazynowania ropy. To pozwoliłoby zakończyć całą inwestycję już w 2017 r., a nie jak wstępnie planowano, w 2018 r. – mówi Marcin Moskalewicz, prezes PERN. W efekcie szybciej zwiększyłoby się też bezpieczeństwo energetyczne Polski w zakresie dostaw ropy.
Spółka posiada już prawomocną decyzję środowiskową, bardzo przyspieszyły też prace projektowe. Budowa części terminalu do przeładunku ropy ma ruszyć w I kw. przyszłego roku. Koszt tego etapu inwestycji wynosi 415 mln zł i jest o blisko 40 mln zł mniejszy od wcześniejszych założeń. Kilka miesięcy później mogłaby się też rozpocząć realizacja drugiego etapu. Łączny koszt terminalu jest obecnie szacowany na 826 mln zł.
Niedawno PERN ruszył z budową ostatniego, 62-kilometrowego odcinka (Korytnica–Strachówka–Orzechowo) trzeciej nitki ropociągu „Przyjaźń" z Adamowa na granicy z Białorusią do Płocka. Realizacja tego odcinka o wartości 62,4 mln zł, a zarazem całej trzeciej nitki ma się zakończyć z upływem 2014 r.
– Po uruchomieniu trzeciej nitki z eksploatacji zostanie wycofana pierwsza, która ma już ponad 50 lat i jest dość mocno wysłużona. Nie rozbierzemy jej jednak, tylko chcemy wykorzystać do transportu paliw, co będzie możliwe np. po zainstalowaniu w obecnym rurociągu rur o mniejszej średnicy – wyjaśnia Moskalewicz.