Chińczycy bronią swej własności

Chińskie lobby motoryzacyjne wyraziło stanowczy sprzeciw wobec możliwego przez rząd w Pekinie złagodzenia ograniczeń prawa własności zagranicznej, bo uwaga, że to bardzo osłabi pozycję miejscowych firm

Publikacja: 04.12.2013 11:52

Sekretarz generalny chińskiego zrzeszenia producentów samochodów CAAM, Dong Yang powiedział, że gdyby doszło do złagodzenia przepisów o własności firm chińskich przez zagraniczne, to chińscy producenci straciliby kontrolę nad spółkami j.v. zawiązanymi i prowadzonymi obecnie ze światowymi partnerami.

- Granica 50 proc. własności zagranicznej jest czerwoną linią, której nie wolno przekraczać, bo musimy chronić chińskie marki — oświadczył. — Patrząc z innej perspektywy, obecne ograniczenia nie zmniejszyły entuzjazmu globalnych firm do inwestowania w Chinach, więc dlaczego mielibyśmy bardziej się otwierać?

Sprzeciw CAAM ujawnił się po sugestiach kilku chińskich decydentów politycznych, że rozważają złagodzenie przepisów o inwestycjach zagranicznych w motoryzacji. CAAM jest jedną z największych organizacji branżowych reprezentujących sektor samochodowy. Zrzesza niemal 2 tys. członków, w tym duże firmy państwowe w rodzaju SAIC Motor, FAW Group i Dongfeng Motor.

Władze Chin wymagały od światowych firm samochodowych, GM, Forda, VW i Toyoty zawiązywania spółek j.v., produkujących samochody w Chinach, bo miały nadzieję, że chińskie firmy przejmą zagraniczną technologię i doświadczenia w zarządzaniu i staną się bardziej konkurencyjne. Poza limitem 50 proc. własności obecna polityka wymaga od firm zagranicznych uruchamiania wspólnych ośrodków technicznych w Chinach i przekazywania pewnych technologii miejscowym partnerom

Resort handlu poinformował na briefingu w Pekinie w listopadzie, że rząd planuje złagodzenie ograniczeń w inwestycjach zagranicznych w różnych sektorach, także w produkcji samochodów. Na konferencji motoryzacyjnej w październiku urzędnik tego resortu Chen Lin., nadzorujący politykę zagranicznych inwestycji w motoryzacji przyznał, że firmy samochodowe inwestujące w większości krajów świata nie muszą zawiązywać spółek j.v. z lokalnym partnerem, aby posiadać montownie i zarządzać nimi.

— Dostrzegamy brak równowagi naszej polityki — powiedział podczas dyskusji panelowej i wezwał chińskie firmy do zbadania wpływu ewentualnego zniesienia albo złagodzenia przepisów o spółkach j.v. — To było dla nich rozwiązanie ratunkowe — dodał.

Dong z CAAM zaapelował do decydentów politycznych, by zastanowili się dwa razy przed podjęciem decyzji oznaczającej życie alb śmierć, bo jego zdaniem rząd powinien chronić krajowe marki.

— Rząd nie powinien spieszyć się z podejmowaniem decyzji, które będą mieć ogromny wpływ na sektor samochodowy, powinien zbadać tę kwestię i zwrócić się o opinie różnych stron — uważa.

Samochody zagranicznych marek dominują na chińskich drogach, miejscowi producenci mają łącznie zaledwie 30 proc. rynku.

Sekretarz generalny chińskiego zrzeszenia producentów samochodów CAAM, Dong Yang powiedział, że gdyby doszło do złagodzenia przepisów o własności firm chińskich przez zagraniczne, to chińscy producenci straciliby kontrolę nad spółkami j.v. zawiązanymi i prowadzonymi obecnie ze światowymi partnerami.

- Granica 50 proc. własności zagranicznej jest czerwoną linią, której nie wolno przekraczać, bo musimy chronić chińskie marki — oświadczył. — Patrząc z innej perspektywy, obecne ograniczenia nie zmniejszyły entuzjazmu globalnych firm do inwestowania w Chinach, więc dlaczego mielibyśmy bardziej się otwierać?

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca