Do incydentu doszło w środę rano czasu miejscowego, na 2 godziny przed startem samolotu do Bangkoku, niemal w rok po uziemieniu wszystkich B787 po 2 incydentach japońskich linii JAL i ANA z przegranymi bateriami. 158 pasażerów odleciało do Bangkoku innym samolotem B787.
Boeing oświadczył, że jest mu znany problem, jaki pojawił się w samolocie na lotnisku, związany najwyraźniej z wentylacją pojedynczego ogniwa baterii. System ten pozwala odprowadzać poza samolot opary i ciepło w przypadku przegrzania się baterii. Problem wystąpił podczas rutynowych prac serwisowych, bez pasażerów na pokładzie.
— Ulepszenia wprowadzone w systemie baterii B787 w ubiegłym roku zadziałały zgodnie z tym, jak je zaplanowano — oświadczył rzecznik Boeinga, Marc Birtel.
Japan Airlines wyjaśniła, że mechanicy przebywający w kokpicie zauważyli biały dym nad samolotem. Gdy z niego wyszli, dym rozwiał się. Po powrocie do kokpitu zobaczyli migające lampki ostrzegawcze wskazujące na możliwą awarię głównej baterii i układu ładowania. Podczas sprawdzania baterii ustalili, że z jednego z 8 ogniw wycieka płyn.
Rzecznik JAL, Norihisa Hanyu podkreślił, że linia zamierza kontynuować regularne loty B787. — Upewniamy się przed startem, że każdy samolot jest bezpieczny — dodał.