Dziś Rosstat opublikował dane rynku alkoholu w styczniu. Spadek produkcji w skali rok do roku odnotowano we wszystkich działach. Najwięcej w koniaku (-33,4 proc.), wódki trafiło na rynek mniej o 28,9 proc.; produkcja wina spadła o 24,3 proc. a piwa o 1,1 proc..
Spadki zanotowała też branża napojów bezalkoholowych (-1,5 proc.) oraz innych popularnych w Rosji używek - wyrobów tytoniowych (- 20 proc.). Statystycy nie podają powodów tak radykalnego spadku produkcji alkoholu. Jak zauważa portal Lenta może mieć to związek z decyzją rządu o stopniowym podnoszeniu ceny.
Od lutego minimalna cena pół litra wzrosła z 170 do 199 rubli (17 zł). Najtańsza brendy podrożało do 293 rubli (25 zł) a koniak do minimum 322 rubli (27,4 zł). Podwyżki związane są ze wzrostem akcyzy, który rząd tłumaczy walką z pijaństwem w narodzie. Tymczasem producenci alkoholu argumentują, że podwyżki to woda na młyn nielegalnym wytwórniom. Ich centrum znajduje się w najbiedniejszych kaukaskich republikach, najczęściej muzułmańskich, co skutecznie ogranicza kradzieże samogonu. W Czeczenii, Kabardyno-Bajkalii, Dagestanie produkuje się prawie połowę wódki wypijanej przez Rosjan.
Branża napisała w 2013 r w tej sprawie do prezydenta. Producenci proponowali by nie podnosić akcyzy do 2017 r. Bezskutecznie.