Zegarek – obok samochodu – to jeden z przedmiotów, które służą głównie podkreślaniu pozycji społecznej i prestiżu ich właściciela. Sprzedaż rośnie niezależnie od sytuacji na rynku, ale w ostatnich latach szczególnie widać zwrot konsumentów w stronę marek z wyższej półki. Na rynku odzieżowym jest wciąż wiele marek luksusowych, które są w Polsce niedostępne, w zegarkach lista wielkich nieobecnych jest znacznie krótsza.
Kosztowne na fali
Sieć Jubitom podaje, że w 2013 r. aż o 22 proc. wzrosła średnia wartość sprzedanego w jej salonach zegarka w porównaniu z rokiem 2012.
– Ogółem obroty w tej kategorii wzrosły o 29,8 proc. – mówi Piotr Tomasiewicz z firmy Jubitom.
Najwyższą dynamiką mogą się pochwalić marki Tag Heuer oraz Ulysse Nardin, których sprzedaż wzrosła wartościowo odpowiednio o 97,3 proc. oraz 85 proc. W przypadku Omegi wzrost wyniósł 23,9 proc., Longines „zdrożał" o 40,9 proc., zaś Rado o 25,1 proc.
– Udział kategorii zegarki w ogólnych obrotach wzrósł. My także zauważamy, że „najwyższa półka" rośnie zdecydowanie najszybciej. U nas liderami są marki Rolex i Omega – mówi Grzegorz Pilch, prezes Vistula Group, do której należy sieć W.Kruk.