Ukraińska propozycja podniesienia taryfy tranzytowej o 30 proc. trafi na stół negocjacyjny w Brukseli, gdzie 20 marca zasiądą do rozmów Rosja, Ukraina i Unia. Poinformował o tym oficjalnie ukraiński minister energetyki Wołydymyr Demczyszyn. Dodał, że opłata tranzytowa w I kw. za przesył przez terytorium Ukrainy rosyjskiego gazu do odbiorców w Unii wynosi 2,88 dol./1000 m3 na każde 100 km rury.
„Porównując opłaty tranzytowe przez inne kraje, na dziś celowe byłoby dwukrotne podniesienie opłaty, do 5,5 dol., ale realnie rzecz biorąc, trudno to będzie utargować. Możemy się z Rosją porozumieć co do 30-proc. podwyżki" – cytuje ministra agencja Unian.
Przy brukselskim stole Kijów będzie miał po swojej stronie mocne argumenty. Zgodnie z kontraktem tranzytowym między Rosją a Ukrainą Moskwa ma obowiązek przesyłać rocznie ukraińskimi magistralami „nie mniej niż 110 mld m3 gazu". Tymczasem z roku na rok tranzyt jest coraz niższy. W 2014 r. spadł w porównaniu z 2013 r. o 29,1 proc. i wyniósł połowę kwoty z kontraktu: 59,1 mld m3.
W październiku 2014 r. Naftohaz pozwał Gazprom przed Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie o wypłatę odszkodowania za niewykonywanie umowy tranzytowej. Swoje straty Ukraińcy wyliczyli na ponad 5 mld dol.
Ukraińskie magistrale to największy system przesyłu gazu w Europie. Rocznie mogą transportować do 140 mld m3. Gaz z ukraińskiego kierunku trafia przede wszystkim na Słowację (a stąd do Czech, Niemiec, Austrii), Węgry, do Rumunii, Bułgarii, Mołdawii i Polski.