Akcje Berkshire Hathaway, czyli firmy inwestycyjnej miliardera i guru rynkowego Warrena Buffetta, straciły już ponad 14 proc. od 2 maja, czyli od sesji poprzedzającej dzień, w którym Buffett zapowiedział przejście na emeryturę. W tym czasie nowojorski indeks S&P 500 zyskał 11 proc. i bił rekord za rekordem.
Papiery Berkshire radzą sobie dużo gorzej od szerokiego amerykańskiego rynku akcji. Różnica pomiędzy stopą zwrotu z akcji tej spółki oraz indeksu S&P 500 była w ostatnich trzech miesiącach największa od wiosny 2020 r., czyli od wczesnego etapu pandemii. Owa różnica była też nieco większa niż w okresie załamania na rynkach po wybuchu globalnego kryzysu finansowego w 2008 r. i po pęknięciu bańki internetowej w 2000 r. Inwestorzy wyraźnie się więc obawiają, że Berkshire Hathaway po przejściu Buffetta na emeryturę nie będzie już tak atrakcyjną firmą jak pod jego rządami.