Reklama

ICCO forum w Warszawie, branża PR mówi o wojnie, AI i NATO

Jak sztuczna inteligencja zmieni geopolitykę, jakich agencji komunikacyjnych szuka NATO i wyzwania ukraińskiej branży komunikacji zdominowały pierwszy dzień konferencji ICCO w Warszawie.

Publikacja: 11.10.2023 17:37

Konferencja ICCO w Warszawie

Konferencja ICCO w Warszawie

Foto: materiały prasowe ICCO Global Summit

Bieżące wyzwania globalnego świata mocno wpłynęły na agendę jednej z najważniejszych konferencji w branży komunikacji, czyli ICCO Global Summit, który po raz pierwszy odbywa się w Warszawie. Panele zaczęły się od wystąpienia Adriana Moncka, b. szefa Światowego Forum Ekonomicznego, który w ciemnych barwach przedstawił geopolityczną przyszłość świata. Na przykładzie smartphone'a omówił zmiany zachodzące właśnie w globalizacji, i jak odpowiada za to rynek.. chipów. Dziś 60 proc. światowego rynku chipów zapewnia tajwańska firma TMSC, odpowiada ona za 90 proc chipów na rynek amerykański i 70 proc. rynku chińskiego, stąd oczywiście - Chiny, za pomocą zmian swojej relacji z Tajwanem, chciałyby zmienić ten stan rzeczy, którego z kolei bronią Stany Zjednoczone, a pozostali globalni gracze, w tym Europa, pozostaje w potrzasku między tymi potęgami. 

Czytaj więcej

Złote Spinacze 2022 rozdane. Kto zwyciężył w tym roku?

- Świat się dzieli, zachodzą fundamentalne zmiany w tym, jak świat prowadzi biznes. Globalizacja zakładała że świat staje się mniejszy, przyjaźniejszy etc. ale wiele rzeczy zatrzymało się w 2008 w czasie globalnego kryzysu finansowego - mówił Adrian Monck i wyliczał przykłady tej "drugiej zimnej wojny", jak nazwał dzisiejsze czasy - dziś Amerykanie nie chcą, by sprzedawać technologii do Chin, Europa stoi pośrodku tej geopolitycznej rozgrywki, nowe fabryki będą trafiać do Wietnamu czy Indii, a Meksyk zastąpił Chiny jako największy partner handlowy USA..

To pokazuje, podkreślał Monck, jak bardzo telefony i co za tym idzie - komunikacja ma wpływ na bezpieczeństwo krajów.

Dlatego ten były dziennikarz, profesor londyńskiego uniwersytetu i szef globalnego forum ekonomicznego podkreślał rolę branży komunikacji, którą ma do odegrania w tej komplikującej się międzynarodowej układance.

Reklama
Reklama

- Rolą branży jest pomaganie decydentom rozumienia ograniczonych możliwości regulacji rynku AI i tego, co mogą zrobić by powstrzymać rozpad globalizacji. Trzeba też będzie lepiej informować globalnych partnerów o kosztach zamykania systemu, który dał nam tyle korzyści i nowych korzyści - mówił Monck. Jego zdaniem, chipy zostały zbudowane w czasach globalizacji, które właśnie na naszych oczach mijają, a w przyszłości dostęp do tego rodzaju chipów będzie kluczowa. Jego zdaniem, przyszłość chipów i sztucznej inteligencji jest budowana przez firmę TMCS, a dostęp do tych procesorów w ciągu następnej dekady kluczowy, ale również - kontrolowany i ograniczony. - Pytanie do nas, jak utrzymać otwartą gospodarkę, i jej wzrost, jeśli narzędzia wzrostu oddajemy potencjalnym rywalom i jak się z tym czujemy - mówił Monck.

Czytaj więcej

Public Relations – branża z niezasłużenie czarnym PR

Dodał przy tym, że dziś ludzie interesują się sztuczną inteligencją ze względu na czaty, jak ChatGPT, ale nie to będzie miało znaczenie w przyszłości, tylko neurosieci i inne zastosowania tej technologii. Przy czym, Europa dziś odgrywa w tej rewolucji technologicznej  pomniejszą rolę. - Europa jest brakującym puzzlem w globalnej układane  tej technologii - zakończył swoje wystąpienie Adrian Monck.

Jak komunikować o wojnie na Ukrainie

O roli komunikacji w czasach tak wielkiego kryzysu jak wybuch wojny mówiły ukraińskie ekspertki.

- Nigdy bym nie oczekiwała, ze będę moich pracowników uczyć pisania nie tylko notek prasowych, ale także nekrologów - mówiła Julia Petryk z Ukrainian PR Army. Przypomniała, że wkładem właśnie dobrej komunikacji były opisywane na całym świecie wydarzenia na Ukrainie, dwie "historie sukcesu" czyli zatopienie przez Ukraińców rosyjskiego statku wojennego oraz pomoc ochotników w niszczeniu i uprowadzaniu rosyjskiego sprzętu.

Podkreślała, że najważniejszą stroną ich pracy jest to, że historie, które przekazują, mogą ratować życie.

Reklama
Reklama

- Kontekst informacji, które przekazujemy, jest kompletnie inny niż ten, który większość z was reprezentuje. I tak zresztą powinno być, ale ja sprawdzam mój telefon cały czas, jak się ma moja rodzina w Kijowie, jak się ma mój zespół. Kontekst nie jest normalny, dlatego proszę o zrozumienie i wsparcie - mówiła Julia Petryk. Na pytanie, czy jest jakaś nauka,którą goście szczytu ICCO mogą wynieść z tej dyskusji panelowej, odpowiedziała, że świat znormalizował to, co nie może być znormalizowane, czyli wojnę. - Dlatego proszę, by opisywać każdą sytuację nie jako kryzys na Ukrainie, ale rosyjską inwazję, której winni są Rosjanie, nie Ukraińcy - mówiła Petryk.

Czytaj więcej

Ranking agencji public relations. Znamy tegorocznego lidera

Viroslava Novosylna, jedna z założycielek Ukrainian PR Army zauważyła, że 56 proc. firm zagranicznych, które działały w Rosji przed wojną, dalej tam jest, co jest kluczowe dla ukraińskich agencji PR-owych, ponieważ ich koalicja w Ukrainie wdrożyła zasadę, że nie współpracują z klientami, którzy nadal działają w Rosji.

- Jako koalicja mamy apel do rządów grupy G7, bo większość tych firm jest z tych krajów, z USA, Niemiec i Szwajcarii.

Prosimy rządy tych krajów o przekazywanie tym firmom rekomendacji i informacji o ryzykach, dla biznesu, o tysiącach zbrodni wojennych popełnianych przez Rosjan, a także o ryzyku nie tylko biznesowym ale też dla wizerunku firmy - mówiła Irina Pavlova,  B4Ukraine.

NATO też musi rozmawiać z ludźmi

Wreszcie, o zmaganiu się NATO z wyzwaniami komunikacji mówił Ben Thuft, szef działu Polityki, Planów i Kampanii w Jednostce Komunikacji Strategicznej NATO.  - Gdy rozmawiamy, prezydent Zełensky jest w siedzibie NATO, rozmawia z szefami obronności krajów UE - zauważył Thuft. Wyjaśniał, że choć NATO jest sojuszem USA i Europy, to zajmuje się wieloma wyzwaniami globalnymi, jak cyberbezpieczeństwo, dezinformacja, czy zmiany klimatu, a to wymaga współpracy z partnerami w obszarze południowego Atlantyku, Australii, Japonii, Korei Południowej czy Nowej Zelandii. 

Reklama
Reklama

Jednym z wyzwań jest to, że w ramach krajów zebranych w NATO żyje miliard ludzi, część z nich świetnie zna NATO a część nigdy o nas nie słyszało, a dezinformacja najlepiej rozchodzi się właśnie w informacyjnej próżni. - Klasyczny trend dezinformacji o NATO to ten, że to my atakujemy, jesteśmy agresywni. Jeśli ktoś nigdy nie słyszał o NATO, nie ma powodu by nie wierzyć takim informacjom - mówił Thuft.

Na pytanie, jakich firm komunikacyjnych szuka sojusz, odpowiedział, że  NATO szuka specjalistów dość konserwatywnych, którzy nie są "completely crazy", ale jednak potrzebują kreatywności, której sojusz obronny, z oczywistych przyczyn, nie posiada - bo potrzebują sięgać do nowych publiczności.  Poza tym, agencje muszą rozumieć sposób działania i charakter NATO, że sojusz musi być traktowany poważnie i że mają obszary informacji, których "z całkiem rozsądnych powodów" nie można dotykać.   

Forum ICCO Global Summit potrwa do czwartku 12 października w hotelu Sheraton w Warszawie. To pierwsza taka konferencja firm konsultingowych, która odbywa się właśnie w Warszawie. W poprzednich latach wydarzenie odbywało się w Dubaju, Londynie czy Lizbonie.

Biznes
Ostrzeżenie szefa NATO, eksport polskich kosmetyków i cła Meksyku na Chiny
Biznes
Nowa Jałta, czyli nieznane szczegóły planu Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Polska jest dla nas strategicznym rynkiem
Biznes
MacKenzie Scott rozdaje majątek. Była żona Bezosa przekazała ponad 7 mld dolarów
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Biznes
Bruksela pod presją, kredyty Polaków i bariery handlowe w UE
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama