Grupa kapitałowa Orlen wprowadziła na rynek węgierski markę Stop.Cafe. To szósty kraj, po Polsce, Czechach, Słowacji, Niemczech i Litwie, w którym pojawiła się gastronomiczna oferta (m.in. kawa, kanapki i słodycze) sprzedawana pod tym szyldem. Punkty Stop.Cafe uruchomiono na Węgrzech na 11 stacjach paliw należących do grupy kapitałowej. Sześć kolejnych ma powstać do końca roku. Łącznie Orlen ma już prawie 2,2 tys. tego typu punktów, z czego zdecydowana większość znajduje się w naszym kraju, bo około 80 proc. Poza Polską najwięcej jest ich w Czechach (342 punktów), na Słowacji (48) i na Litwie (29).
Wprowadzenie gastronomicznej marki Stop.Cafe na węgierski rynek jest następstwem zakupu i rebrandingu tamtejszych stacji paliw. Koncern informuje, że podejmowane w tym zakresie działania są elementem strategii rozwoju biznesu detalicznego, zakładającego unifikację europejskiej sieci i zwiększanie sprzedaży pozapaliwowej. Orlen posiada obecnie nad Balatonem 79 stacji paliw. Docelowo planuje jednak tam mieć ich 143. Wraz z rozwojem tej sieci będą też pojawiały się kolejne punkty Stop.Cafe.
Czytaj więcej
Wkrótce ma ruszyć wydobycie gazu i ropy ze złoża Tommeliten Alpha. Z kolei na lata 2024-2027 zaplanowano rozpoczęcie eksploatacji siedmiu kolejnych. Pozyskiwane tam błękitne paliwo ma trafić do Polski rurociągiem Baltic Pipe.
„Już dzisiaj Stop.Cafe jest jedną z największych sieci kawiarni w Europie, obsługującą każdego dnia prawie milion klientów w sześciu krajach. Konsekwentnie rozwijamy ten format, zwiększając sprzedaż pozapaliwową, ale także przygotowując naszą sieć do zmieniających się potrzeb klientów” - twierdzi cytowany w komunikacie prasowym Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Dodaje, że coraz więcej kierowców będzie korzystać z aut zasilanych paliwami alternatywnymi, w tym pojazdów o napędzie elektrycznym. Tymczasem ich ładowanie trwa dłużej niż w przypadku tankowania tradycyjnych paliw. Koncern liczy, że w tym czasie jego klienci będą korzystać w większym zakresie niż dziś z oferty gastronomicznej.