Jankowski: Rozwój to nie tylko praca nad portfolio

Nasze wartości opierają się na szacunku dla człowieka, dla społeczności i dla planety. To są kamienie węgielne, które wyznaczają kierunki naszego rozwoju – mówi Artur Jankowski, prezes zarządu Nestlé Polska.

Publikacja: 07.09.2023 02:35

Jankowski: Rozwój to nie tylko praca nad portfolio

Foto: mat. pras.

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z NESTLÉ POLSKA

30 lat temu Nestlé weszło do Polski i było to znacznie mocniejsze wejście niż standardowe otwarcie biura i rozpoczęcie dystrybucji. Dlaczego?

Jednym z kluczowych elementów dla pojawienia się Nestlé w Polsce była atrakcyjność naszego rynku. Oczywiście – transformacja to moment, kiedy firma o takiej skali działania na świecie, o takich ambicjach, powinna wejść do Polski. Ale to, co wydarzyło się później, wszystkie inwestycje, wynikały z dostrzeżenia, jak ciekawym jesteśmy rynkiem. Czyli z jednej strony z jego wielkości, ale z drugiej strony także atrakcyjności polskich marek oraz lokalnych pracowników. Znaczenie miała tu strona kosztowa, ale i wysoki poziom kompetencji naszych ludzi i szybkość uczenia się, co gwarantuje utrzymanie standardów i najwyższej jakości. To wszystko spowodowało, że polski rynek jest nadal tak interesujący i że Nestlé od trzech dekad tutaj inwestuje.

Które inwestycje koncernu były najważniejsze?

W 1993 r. Nestlé weszło do Polski z dwiema markami: Nescafé i Nesquikiem. A inwestycje w lokalne zakłady rozpoczęliśmy już w kolejnym roku. Najpierw fabryka słodyczy w Kargowej, rozlewnia wody w Nałęczowie i bardzo duża inwestycja w zakład Winiary w Kaliszu. Czyli – zaczęliśmy się rozwijać od dwóch marek międzynarodowych, natomiast później zainwestowaliśmy w te polskie, utrzymaliśmy je oraz ich tradycję. To, co jest niesamowite w kulturze Nestlé, to połączenie dostępu do know-how i do najnowocześniejszych rozwiązań oraz szacunku do tradycji i do lokalnych producentów. Przecież Winiary nadal są największą marką w swojej kategorii na polskim rynku. To najlepiej pokazuje, że byliśmy w stanie przekazać wartość dodaną, która służyła jej rozwojowi. Do tego dochodziły kolejne inwestycje, w ramach joint venture – w fabrykę płatków w Toruniu, następnie w zakład produkujący żywność dla dzieci, a w ostatnim czasie – w fabrykę Puriny pod Wrocławiem, która jest największą w Europie fabryką karmy dla zwierząt. W tej chwili w Polsce zatrudniamy ponad 5500 pracowników w siedmiu zakładach i w biurze w Warszawie.

Jak dalej będzie wyglądał rozwój Nestlé w Polsce?

Na pewno będzie wynikał on z jednej strony z podstawowych wartości w Nestlé. W firmie używamy hasła „Good food Good life”, czyli dobre jedzenie oznacza dobre życie. Nasze wartości opierają się na szacunku dla człowieka, dla społeczności i dla planety. To są kamienie węgielne, które wyznaczają kierunki naszego rozwoju, także na poziomie lokalnym, gdzie implementujemy globalnie rozwijane technologie. Oznacza to ciągłe ulepszanie portfolio produktów, zgodnie z zasadami zrównoważonego rozwoju. Przykładem jest chociażby wprowadzenie roślinnych zamienników mięsa pod marką Garden Gourmet.

Natomiast rozwój firmy to nie tylko praca nad portfolio, ale też kwestia wykorzystywania nowoczesnych rozwiązań cyfrowych. Zarówno po stronie produkcyjnej, jak i komunikacji z konsumentem. Zależy nam, żeby naszym konsumentom żyło się lepiej, zdrowiej, żeby byli bardziej szczęśliwi. Konsument jest zawsze w centrum naszej uwagi i pod tym kątem rozwijamy portfolio łącznie z wprowadzeniem innowacji odpowiadających na przykład na wyzwania związane ze zmianami klimatycznymi. Musimy być przy tym nowoczesną firmą, tak aby kilka tysięcy naszych pracowników miało zapewniony odpowiedni komfort pracy. To dla nas priorytet.

Czy nie macie problemów z pozyskiwaniem pracowników w warunkach minimalnego bezrobocia?

Rzeczywiście mamy rynek pracownika, ale pamiętajmy o tym, że takie sytuacje tworzą również ogromne okazje. My bardzo dbamy o pracowników, tworzymy kulturę różnorodności i dopasowujemy się do potrzeb pracowników. Nie chcę powiedzieć, że jesteśmy idealni, bo ideały nie istnieją. Natomiast pracownik jest dla nas ogromną wartością i jest w centrum naszej uwagi. To powoduje, że mamy niewielką rotację i bardzo dużą część pracowników ze stażem pracy ponad 20 lat. W ramach budowania kultury różnorodności chcemy, żeby w naszej firmie zarówno osoby z dużym doświadczeniem, jak i osoby dopiero wchodzące na rynek pracy znalazły swoje miejsce, dobrze się czuły i wiedziały, jaką wartość dodaną tworzą. Dopasowujemy się również do potrzeb lokalnych, do tego jak rynek pracy wygląda w pobliżu każdej naszej fabryki. Prowadzimy bardzo dobry dialog z zespołem, wspólnie stworzyliśmy specjalny program zdrowotny „Dbajmy”, który działa na różnych polach – od edukacji i profilaktyki, aż po sytuacje, w których zdrowie pracownika wymaga naszego wsparcia. To są bardzo dobrze oceniane działania, stąd tak niewielka rotacja pracowników.

A jak wyglądają działania na rzecz społeczności lokalnych w regionach, gdzie są zlokalizowane wasze fabryki?

W lokalnych inicjatywach uczestniczymy w zasadzie wszędzie – są to na przykład lokalne akcje edukacyjne dotyczące zdrowia i prawidłowego żywienia. Ale podejmujemy też działania związane z zatrudnianiem ludzi młodych, pokazujemy im, jak mogą znaleźć pracę i jak ta praca może wyglądać, czego mogą się nauczyć. Każdy z naszych zakładów ma swobodę w podejmowaniu tego rodzaju działań. Uczestniczymy też oczywiście w przedsięwzięciach humanitarnych. Podczas pandemii przekazaliśmy ogromną ilość żywności do szpitali covidowych. Do tej pory ofiarowaliśmy też ponad 1,5 tys. ton żywności na potrzeby uchodźców z Ukrainy.

Wspomniał pan o zrównoważonym rozwoju. Jaką macie strategię, jeżeli chodzi o opakowania?

W tym obszarze jesteśmy bardzo aktywni. Mamy całą mapę drogową grupy Nestlé na świecie, zobowiązania do zmniejszenia emisji i pracy nad opakowaniami. Nasza skala pozwoliła na powołanie Instytutu Badań nad Opakowaniami, który zajmuje się pracą nad nowymi technologiami w dziedzinie opakowań. W tej chwili ponad 80 proc. naszych opakowań jest gotowych do recyklingu, do 2025 roku będzie to 95 proc. Oczywiście cel jest taki, żeby jak najszybciej osiągnąć 100 proc. Trzeba przy tym pamiętać, że tutaj nie ma miejsca na żaden kompromis, opakowanie musi spełniać normy bezpieczeństwa żywości. Ważna jest też edukacja – moglibyśmy odzyskiwać więcej opakowań, gdyby segregacja była skuteczniejsza i gdyby infrastruktura do recyklingu w naszym kraju była odpowiednio przygotowana. Dobrym przykładem skutecznego odzyskiwania opakowań jest chociażby butelka 1l Nałęczowianki w 100 proc. wykonana z rPET. Staramy się też tworzyć nowe rozwiązania – mamy np. ciekawą inicjatywę Reflex, którą podjęliśmy z Pepsico. Polega ona na przetwarzaniu opakowań giętkich, bardzo trudnych w recyklingu, a następnie wytwarzaniu z nich np. płyt wygłuszających. To inicjatywa unikatowa w skali europejskiej.

Kolejnym wielkim wyzwaniem dla przemysłu oraz nas wszystkich jest zielona energia. Jak w Nestlé wygląda transformacja energetyczna?

To bardzo ważny punkt dla nas. Wszystkie nasze fabryki używają zielonej energii. W zeszłym roku poszliśmy o krok dalej i podpisaliśmy długofalowy kontrakt, w oparciu o który powstały 22 wysokowydajne farmy fotowoltaiczne w północno-zachodniej części Polski. Pokrywają one jedną trzecią naszego zapotrzebowania na prąd. Ale nie zatrzymujemy się na tym, wiemy, że rozwiązania fotowoltaiczne mają swoje ograniczenia, więc poszukujemy kolejnych źródeł zielonej energii, które byłyby dopasowane do naszych potrzeb.

A ograniczanie emisji?

Wszyscy doświadczamy zmian klimatycznych. Ograniczanie emisyjności nie jest już tylko kwestią deklaracji, ale tworzenia faktów. Mamy do tego konkretne podejście – zobowiązaliśmy się do ograniczenia emisji w ramach naszej mapy drogowej. Do 2025 r. to będzie 20 proc., a 50 proc. – do 2030 roku. To są działania podejmowane nie tylko w naszych fabrykach, ale we wszystkich innych częściach biznesu, zarówno te o ogromnej skali, jak i mniejsze projekty – takie jak chociażby wymiana całej naszej floty samochodów osobowych na auta niskoemisyjne. Uważamy, że każdy element łańcucha dostaw jest tu ważny i dlatego z uwagą szukamy takich możliwości.

Czy wymagacie tego również od dostawców?

Przede wszystkim ich wspieramy. Najważniejsze jest to, żeby całość związanej z nami działalności spowodowała zmniejszenie emisyjności. Stąd na przykład wspólne rozwiązane wdrażane z operatorami logistycznymi. Warto też pamiętać, że obszarem odpowiedzialnym za lwią część emisji jest rolnictwo. Dlatego zarówno w Polsce, jak i w ramach grupy Nestlé, bardzo jesteśmy skupieni na rolnictwie regeneratywnym. Chodzi o zestaw praktyk, które powodują wzrost bioróżnorodności w rolnictwie, działań obliczonych na zachowanie ekosystemu. Takie praktyki rolnicze odbudowują właściwości gleby, ograniczają emisyjność, a jednocześnie dzięki bioróżnorodności i większej wartości odżywczej gleby powodują też, że zbiory są bardziej wartościowe, mają lepsze wartości odżywcze.

I druga strona medalu, czyli olbrzymia skala marnowania żywności. Czy producenci tacy jak Nestlé mają na to jakieś sposoby?

Skala marnowania żywności jest ogromna, a ponieważ część społeczeństwa nie zdaje sobie z tego sprawy, bardzo ważna jest edukacja. My działamy w dwóch obszarach: wewnętrznie, czyli tak zarządzamy naszą produkcją i zapasami, aby nic się nie marnowało. Takie podejście przynosi bardzo dobre efekty, ale przy naszej skali działalności pewne straty są nie do uniknięcia. Dlatego od wielu lat współpracujemy z bankami żywności, które kierują taką „zagrożoną” żywność do osób potrzebujących. Drugi filar działania to wspieranie konsumentów zarówno po stronie ich wiedzy, jak i rozwiązań. Tutaj najlepszych przykładów dostarcza marka WINIARY, pod której szyldem działają jadłodzielnie, gdzie można przekazać nadwyżkowe produkty. Kolejnym elementem jest edukacja o niemarnowaniu, o dobrym planowaniu zakupów i o dobrym wykorzystywaniu produktów. Taką wiedzę przekazujemy nawet dzieciom. Dzięki programowi Gotuj się na zmiany już ponad milion dzieci zdobyło wiedzę o tym, jak nie marnować żywności i jak przygotować zdrowy posiłek w domu. Tego rodzaju działania mają dla nas charakter fundamentalny i traktujemy je jako priorytet.

Czytaj więcej

Jankowski: Development is not just working on the product portfolio

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z NESTLÉ POLSKA

30 lat temu Nestlé weszło do Polski i było to znacznie mocniejsze wejście niż standardowe otwarcie biura i rozpoczęcie dystrybucji. Dlaczego?

Pozostało 98% artykułu
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika