WSA w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej dotyczącej wydobycia w Kopalni Węgla Brunatnego Turów, ponieważ jej działalność zagraża środowisku. Zażalenie złożyła prokuratura, a wkrótce sprawę rozstrzygnie NSA.
Decyzja sądu wywołała kontrowersje i fale krytyki politycznej. Stawiane były też pytania, czy sąd, podejmując tak drastyczne decyzje, nie powinien brać pod uwagę bezpieczeństwa energetycznego kraju. Zresztą podobne zarzuty były podnoszone wobec TSUE, który wypowiadając się w sprawie Turowa, nałożył na Polskę milionowe kary za to, że nie respektowała jego decyzji.
W ten sposób spory o ochronę środowiska, które od dłuższego czasu rozwijają się na Zachodzie, uderzają nie tylko w rządy, ale i w największe światowe koncerny, np. Radę Dyrektorów Shell za niewłaściwe zarządzanie ryzykiem klimatycznym czy też jednego z największych producentów żywności na świecie z Brazylii.
Czytaj więcej
Prokuratura Krajowa skierowała zażalenie na postanowienie WSA w Warszawie o wstrzymaniu wykonania decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w sprawie kopalni Turów - informuje Polskie Radio.
W Polsce podobne spory dopiero się tlą. Pewnie wkrótce na celowniku ekologów znajdzie się regulacja Odry. Grupa organizacji ekologicznych złożyła też skargę do Komisji Europejskiej. Aktywiści chcą, aby zapory z czasów PRL były poddawane ocenie wpływu na środowisko. Ponadto w sądach ciągle mamy setki pozwów o zatrute powietrze, a dyskusja prawnicza chce ustalić, czy prawo do życia w czystym środowisku nie jest dobrem osobistym.
