Zmiany w łańcuchach dostaw, podejmowane z inicjatywy międzynarodowych firm, które dążą do większej dywersyfikacji źródeł zaopatrzenia, mogą być korzystne dla Polski i innych państw Europy Środkowo-Wschodniej. Ale na politycznie motywowanym zawracaniu globalizacji wszyscy stracą – przestrzega prof. Beata Javorcik, główna ekonomistka Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.

– Firmy nie rezygnują z zakupów w Chinach, ale dodają dodatkowych dostawców. Strategia ta nazywana jest „Chiny plus 1”. Producenci w Polsce i innych krajach naszego regionu mają dużą szansę na to, aby zostać właśnie tym „plus 1”, bo są bardzo dobrze postrzegani przez np. firmy niemieckie – tłumaczy ekonomistka. Jak dodaje, takie zmiany w łańcuchach dostaw są czymś innym niż scenariusz fragmentacji bądź deglobalizacji, przed którym ostrzega wiele instytucji międzynarodowych.

Więcej w dzisiejszym „Parkiecie”