Relacje z Ukrainą na krawędzi po decyzji PiS

Decyzja rządu PiS o zablokowaniu polskiej granicy dla ukraińskich produktów rolnych mocno uderza w polskie firmy. Rujnuje przy tym polsko-ukraińskie relacje gospodarcze.

Publikacja: 18.04.2023 03:00

Relacje z Ukrainą na krawędzi po decyzji PiS

Foto: PAP

– Apelujemy do rządu o weryfikację podjętej decyzji i rozpoczęcie pilnych konsultacji ze środowiskiem przedsiębiorców i stroną społeczną. Tylko w dialogu można wypracować bardziej zrównoważone rozwiązania, uwzględniające interesy polskich producentów rolnych i dramatyzm położenia Ukrainy – stwierdza Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza w komunikacie wydanym wczoraj wieczorem.

Według jej prezesa Jacka Piechoty wprowadzanie zakazu przywozu towarów nie zostało poprzedzone konsultacjami. Tymczasem uderza także w polskich przedsiębiorców sprowadzających produkty, które następnie są eksportowane na inne rynki. – Jednostronne działania w sprawie wymiany handlowej ze strony państwa członkowskiego UE muszą się spotkać z reakcją Komisji Europejskiej – ostrzega Piechota.

Decyzja rządu może zrujnować rozwijającą się polsko-ukraińską współpracę gospodarczą. Efekty w postaci wyhamowania wymiany handlowej będą tym bardziej widoczne, że w ostatnim czasie rosła ona w imponującym tempie. Według GUS wartość polskiego eksportu do Ukrainy wyniosła w 2022 r. ponad 9,7 mld euro, rosnąc w ujęciu rocznym o 55,1 proc. To największy wzrost ubiegłorocznego eksportu Polski do jego głównych odbiorców. Wzrósł mocno także import z Ukrainy: o 43,3 proc., do prawie 6,1 mld euro. W rezultacie Ukraina stała się naszym dziewiątym partnerem w eksporcie oraz piętnastym pod względem importu do Polski. Teraz ten trend pogłębiającej się współpracy może się odwrócić.

Jak twierdzi Piotr Soroczyński, główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, wprowadzenie tak drastycznego rozwiązania mocno zgrzyta w otoczeniu politycznym. Jesteśmy świeżo po wizycie ukraińskiego prezydenta, dopiero co po ustaleniach ministrów rolnictwa Polski i Ukrainy. – Zgromadzony kapitał naszych wcześniejszych działań poprawiających klimat polityczny i gospodarczy możemy dziś łatwo roztrwonić. W dodatku znajdujemy się w trakcie negocjacji z Unią wielu ważnych dla nas spraw, a wytyczanie kolejnego frontu sporu nie wydaje się rozsądne – mówi Soroczyński.

Fakt, że deklarowana przez rząd potrzeba wsparcia ukraińskiej gospodarki przegrała z wewnętrzną walką w Polsce o elektorat przed wyborami, jest także sygnałem, jak duże tarcia pojawią się przy zbliżeniu Ukrainy z Unią Europejską wobec konkurencji polskich i ukraińskich produktów rolnych. Potwierdzają to eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). – Negocjacje dotyczące sektora rolnego będą jednymi z najcięższych przed wejściem Ukrainy do Unii. Ale nie sądzę, by ta kwestia, która zapewne zostanie rozwiązana umową lub traktatem z Ukrainą, miała fundamentalne znaczenie dla relacji polsko-ukraińskich – uważa Piotr Arak, dyrektor PIE.

Zdaniem Piechoty powinniśmy w rolnictwie szukać tego, co może nas z Ukrainą łączyć. – Ukraina ma warunki do uprawy roślin oleistych i zbóż, my jesteśmy mocni w hodowli. W oparciu o ukraińskie pasze moglibyśmy wspólnie zawojować Europę. Takich projektów trzeba szukać – twierdzi Piechota.

– Apelujemy do rządu o weryfikację podjętej decyzji i rozpoczęcie pilnych konsultacji ze środowiskiem przedsiębiorców i stroną społeczną. Tylko w dialogu można wypracować bardziej zrównoważone rozwiązania, uwzględniające interesy polskich producentów rolnych i dramatyzm położenia Ukrainy – stwierdza Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza w komunikacie wydanym wczoraj wieczorem.

Według jej prezesa Jacka Piechoty wprowadzanie zakazu przywozu towarów nie zostało poprzedzone konsultacjami. Tymczasem uderza także w polskich przedsiębiorców sprowadzających produkty, które następnie są eksportowane na inne rynki. – Jednostronne działania w sprawie wymiany handlowej ze strony państwa członkowskiego UE muszą się spotkać z reakcją Komisji Europejskiej – ostrzega Piechota.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Jeden diament odmieni los zadłużonego mieszkańca Indii
Biznes
Unikalna kolekcja autografów sprzedana za 78 tys. funtów. Najdroższy Mao Zedong
Biznes
Japończycy kontra turyści. Ceny w restauracjach różne dla miejscowych i gości
Biznes
Wymiany aktywami nie będzie. Bruksela zabrania transakcji z Rosjanami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Biznes
Bernard Arnault stracił w 2024 r. więcej niż jakikolwiek miliarder