Dzięki Mykinesowi, mimo sankcyjnej zapory, do Rosji trafiają telefony i laptopy Apple, Samsunga, sprzęt Intela i AMD. Ale także zaawansowane technologicznie półprzewodniki i inne komponenty — informuje „Financial Times”. Firma jest zarejestrowana w Enfield pod Londynem, a obłożony sankcjami sprzęt wysyła do Rosji przez Chiny, bo bezpośrednie dostawy byłyby niemożliwe. Wszystkie te urządzenia są wykorzystywane przez rosyjskie wojsko. „FT” swoje informacje uzyskał od Maxima Mironowa, profesora w hiszpańskiej IE Business School, który specjalizuje się w analizach przepływów towarów na świecie, a dane uzyskuje z oficjalnych dokumentów celnych.

Czytaj więcej

Firmy z Litwy omijają sankcje. Teraz słono zapłacą

Jednocześnie dziennikarskie śledztwo wykazało, że należności za dostawy są realizowane za pośrednictwem rachunków w dwóch bankach operujących z brytyjskich Wysp Dziewiczych. Londyńska siedziba Mykinesa mieści się w budynku, którego właścicielem jest Cypryjczyk Savvas Themistocleous, założyciel firmy Russian Trading Company Ltd mieszczącej się od 2013 roku pod tym samym adresem. Savvas Themistocleous powiedział dziennikarzom „FT”, że nie ma pojęcia o tym jaki biznes prowadzi Mykines, ale zapyta o to jej właściciela, Witalija Poliakowa, 53- letniego Ukraińca. I tu sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, bo kiedy gazeta próbowała skontaktować się z Poljakowem za pośrednictwem ukraińskiej wywiadowni Molfar, okazało się, że jedyną osobą pasującą do tego profilu, jest pracownik budowlany zatrudniony w jednym z ukraińskich koncernów górniczych. Oczywiście nie ma on jakiegokolwiek pojęcia o istnieniu brytyjskiej firmy handlującej z Rosją. Okazało się jednocześnie, że do sierpnia 2022 Mykines był własnością 34-letniej Ukrainki, która w roku 2013 przyjechała do Wielkiej Brytanii na trwający dwa tygodnie kurs angielskiego i mieszkała u brytyjskiej rodziny. Ciekawostką jest to, że pochodziła z tej samej miejscowości, co prawdziwy Witalij Poljakow. Na Instagramie Ukrainka przedstawia się jako specjalistka IT, która dorabia sobie tańcem na rurze. Dziennikarze FT nie byli w stanie z nią się skontaktować.

Czytaj więcej

Wojna kosztuje Rosję coraz więcej. Wydatki budżetu większe o jedną trzecią

Wiadomo także, że Mykines handlowała z Rosjanami jeszcze przed inwazją, ale czas rozkwitu przypada po 24 lutego 2022 roku. Towar obłożony sankcjami Mykines wysyła do zarejestrowanej pod Moskwą firmy Marsala zajmującej się importem elektroniki, ściśle związanej z Merlionem, największym rosyjskim dystrybutorem w tej branży. W odpowiedzi na pytanie o kontakty z Mykinesem Marsala odpowiedziała, że działa legalne, a jej głównym odbiorcą jest Microcontract, firma założona do spółki z Uniwersytetem Nowgorodzkim. Partnerem uczelni i jedynym klientem Microcontractu jest państwowy konglomerat wojskowy Rostec produkujący m.in. drony.