Zamiast obiecanego nowego przetargu kontynuowane są rozmowy offsetowe z Airbus Helicopters, producentem caracali – wypomina politycznym decydentom sekcja lotnicza NSZZ „S" w stanowisku adresowanym do premier Beaty Szydło i kierownictwa MON.
Związkowcy wypominają rządowi niedotrzymanie obietnic.
– Na licznych spotkaniach w Ministerstwie Obrony i w publicznych wystąpieniach przedstawiciele rządu zapowiadali unieważnienie konkursu, który już na starcie przekreślił szanse na kontrakty polskich zakładów produkujących helikoptery, ale dotąd nie podjęto decyzji w tej sprawie. Pół roku po zmianie rządu nadal szkodliwy dla gospodarki wybór francuskich caracali jest aktualny – nie kryje rozczarowania Marian Kokoszka wiceprzewodniczący sekcji lotniczej NSZZ „Solidarność".
Kokoszka zwraca uwagę, że utrzymanie decyzji ekipy PO i ministra Tomasza Siemoniaka nie tylko przekreśla nadzieje na impuls rozwojowy dla całego skrzydlatego lubelsko-podkarpackiego klastra, gdzie zlokalizowane są zatrudniające tysiące pracowników zakłady PZL Mielec i fabryka w Świdniku.
– Wybór jednej helikopterowej platformy jest też fatalny dla wojska – przekonuje.