Trybunał Konstytucyjny z Karlsruhe uznał, że dokumenty skonfiskowane amerykańskiej kancelarii prawniczej Jones Day mogą być udostępniane. To kolejny cios dla grupy samochodowej, która boryka się z następstwami skandalu ujawnionego 3 lata temu. Werdykt oznacza, że dotąd tajne informacje można ogłaszać publicznie, a to da nowe argumenty udziałowcom i właścicielom pojazdów domagającym się odszkodowania.
Wkrótce po ujawnieniu skandalu we wrześniu 2015 Volkswagen zatrudnił kancelarię prawną Jones Day i firmę doradczą Deloitte, aby poprowadziły postępowanie wyganiające i poszukały winnych. VW nigdy nie opublikował ustaleń kancelarii, streszczenie w postaci zestawienia faktów przekazał tylko resortowi sprawiedliwości USA.
Niemiecka prokuratura przeprowadziła w marcu 2017 rewizję w lokalu Jones Day w Monachium w związku ze śledztwem o oszustwo z 3-litrowymi silnikami Diesla Auri. Volkswagen wystąpił wtedy o ogłoszenie zakazu dostępu do skonfiskowanych dokumentów, Trybunał Konstytucyjny wydal w lipcu 2017 tymczasowe postanowienie zabraniające prokuraturze z Monachium korzystania z tych materiałów. Teraz wydal ostateczny werdykt oznaczający porażkę VW.
Prokuratura oświadczyła, że nie wie jeszcze, kiedy przystąpi do zapoznawania się z zajętymi dokumentami i danymi komputerowymi, ale ma nadzieję, że te materiały ułatwią jej śledztwo. Rozszerzyła je na Audi i na zawieszonego prezesa Ruperta Stadlera.
Trybunał ogłosił ostateczny werdykt w kilka tygodni po ukaraniu Volkswagena przez niemieckie władze rekordową grzywną miliarda euro za oszukiwanie z emisjami spalin.