Holendersko-brytyjski koncern ogłosił, że przekaże wszystkie dotychczas wykonane prace, projekty i opracowania państwowej spółce akcyjnej Niedra Ukraina (90 proc. jej akcji ma państwo). „Shell wydał znaczne sumy na prace przy tych projektach. Zostały zakupione specjalistyczne urządzenia. Niestety, w czerwcu Shell poinformował nas i państwo, że opuszcza ten projekt. Obecnie pozostali w nim dwaj uczestnicy: Skarb Państwa i firma Niedraz Ukraina" – agencja Unian cytuje Jarosława Klimowicza prezesa Niedry Ukraina.
Umowa między Shellem a firmą Niedra Juzowska (spółka zależna Niedry Ukraina) została podpisana w styczniu 2013 r. Zakładała rozdzielenie produkcji od wydobycia gazu łupkowego na złożu Juzowskim leżącym w obwodach chabarowskim i donieckim.
Najnowsza decyzja Shella zbiegła się ze wzrostem zaangażowania jego w Rosji. W czerwcu firma zadeklarowała, że chce być partnerem Gazpromu przy budowie zakładów LNG pod St. Petersburgiem. W sierpniu koncern podał, że jest zainteresowany wymianą aktywów z Gazpromem. W zamian za swoje udziały w którymś z zagranicznych projektów, chce dostać udział w projekcie Sachalin-3. Bez zachodniej technologii Rosjanie nie mają szans na inwestycje surowcowe.
Pomimo wycofania się Shella, Kijów nie rezygnuje z prac na swoich złożach łupkowych, bo są perspektywiczne. Pojawili się już zainteresowani inwestorzy. – Pracujemy nad znalezieniem nowych udziałowców. Wysłaliśmy zapytania do liderów branży łupkowej. Rozmawiamy już z Chinami, Indiami. Zainteresowanie wyraziły też firmy z Kanady – wylicza Klimowicz.
W styczniu włoski Eni zapowiedział uruchomienie wydobycia gazu łupkowego w tym roku. Włosi pracują na złożu w obwodzie lwowskim.