Co roku Europejczycy wysyłają ponad granicami państw UE 2,5 miliarda wiadomości tekstowych. Potem wielu z nich ze zdziwieniem ogląda rachunki i płaci operatorom kwoty kilka razy większe niż za esemesy wysyłane w kraju.
– Ocena rynkowa dokonana przez krajowych regulatorów pokazuje, że ceny są zbyt wysokie i istnieje potrzebna administracyjnej interwencji. W opinii Europejskiej Grupy Regulatorów właściwe byłoby nałożenie limitu od 11 do 15 centów za wiadomość tekstową – oświadczył Daniel Pataki, przewodniczący EGR i szef węgierskiego urzędu komunikacji elektronicznej. Wsparł on unijną komisarz ds. społeczeństwa informacyjnego Viviane Reding, która od miesięcy apeluje do operatorów o obniżenie cen.– Operatorzy komórkowi nie zrozumieli informacji, że potrzebna jest wiarygodna redukcja cen, żeby uniknąć dodatkowych przepisów. Nie świadczy to dobrze o stanie konkurencji – uważa Viviane Reding. Tylko jeden operator z Austrii obniżył ceny esemesów. Dlatego w październiku Komisja Europejska przedstawi projekt konkretnej decyzji nakładającej górny pułap stawek za wysyłanie wiadomości tekstowych. Taka decyzja będzie musiała zyskać poparcie Parlamentu Europejskiego i większości państw członkowskich. Komisja przewiduje, że obniżki mogłyby obowiązywać od wakacji 2009 r.
Luksemburska komisarz ostrzegła też, że w przyszłości regulacje mogą objąć przesyłanie danych, które także jest zbyt drogie. Na razie jednak wstrzymuje się od konkretnych propozycji. Operatorzy przekonują, że rynek jest młody, ceny będą powoli spadać, a interwencja mogłaby zaburzyć jego rozwój.
KE argumentuje: nie ma racjonalnych powodów, by wysyłanie wiadomości tekstowych z zagranicy miało być droższe niż w kraju. A bywa, że konsument dostaje rachunek nawet 10 razy wyższy. Polak wyjeżdżający za granicę płaci za esemes przeciętnie 44 centy, podczas gdy wiadomość wysłana na terenie Polski kosztowałaby równowartość 8 centów.
Viviane Reding już w lutym ostrzegła operatorów, że jeśli nie obniżą cen esemesów, zaproponuje wprowadzenie limitów, tak jak było rok temu w przypadku roamingu. Według KE operatorzy nie zareagowali i przeciętnie wiadomość tekstowa ciągle kosztuje 29 centów. W przypadku esemesów krajowych cena może wynosić nawet 3,4 centa. Najwięcej za esemesy międzynarodowe płacą Belgowie (80 centów) i Holendrzy (75 centów). Najmniej, 25 centów, Luksemburczycy i Łotysze.