Reklama
Rozwiń

Opóźniona modernizacja

ARiMR musi podpisać z rolnikami 18 tys. umów. Agencja każe im poprawiać wnioski, bo wie, że nie zdąży na czas z dokumentami w sprawie dotacji na modernizację gospodarstw rolnych

Publikacja: 22.09.2008 02:10

Pieniądze dla wsi

Pieniądze dla wsi

Foto: Rzeczpospolita

Już dziesięć miesięcy rolnicy czekają na podpisanie umów o dotacje z unijnego programu na modernizację gospodarstw. Ponad 18 tys. osób ubiega się o 2,3 mld zł na kupno maszyn, remonty budynków, powiększanie gospodarstw.

Za siedem tygodni ich wnioski o dotacje stracą ważność, bo Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma tylko rok na ich rozpatrzenie i ten rok właśnie się kończy. Termin mija w drugim tygodniu listopada, a dotychczas agencja podpisała... sześć umów. – Szczytowy okres podpisywania umów nastąpi w październiku – zapewnia Patrycja Ciecierska z biura prasowego ARiMR.

Wyjaśnia, że kontrola wniosków mogła się rozpocząć dopiero po uzyskaniu zgody (tzw. akredytacji) Ministerstwa Finansów, co stało się miesiąc temu.

Jednak z informacji „Rz” wynika, że agencja gra na zwłokę. Wiadomo, że podpisanie wszystkich umów w tak krótkim czasie byłoby niezwykle trudne, bo rolnicy muszą osobiście przyjechać do wojewódzkich oddziałów ARiMR. Co ważniejsze, agencja nadal nie ma pełnej akredytacji MF na uruchomienie wypłat. Zgodnie z prawem, jeśli rolnik złoży wniosek o płatność, to w ciągu trzech miesięcy powinien otrzymać unijne pieniądze. ARiMR nie jest jednak bezbronna – może rolników wzywać do poprawienia złożonych dokumentów. Wtedy ma jeszcze trzy miesiące na wydanie decyzji. Liczy, że w tym czasie uda jej się naprawić system informatyczny i uzyskać akredytację.

Część producentów rolnych już dostała informacje o tym, że muszą uzupełnić wnioski, inni dopiero mogą się tego spodziewać. – Do tej pory nie mam decyzji w sprawie dotacji na zakup maszyn, choć wniosek składałem niemal rok temu. Jak długo będę musiał jeszcze czekać? – pyta Tomasz Nowak, właściciel gospodarstwa w województwie zamojskim.

Rolnicy są coraz bardziej zniecierpliwieni. Na duże zamówienia przygotowali się także producenci maszyn rolniczych. Place przed zakładami Ursusa i Zetora pełne są nowych ciągników, które mieli kupić gospodarze za unijne dotacje. Z nieoficjalnych informacji wynika, że pieniądze zaczną być wypłacane w listopadzie. ARiMR wielokrotnie robiła nadzieję rolnikom, że lada moment otrzyma zgodę na uruchomienie wypłat na modernizacje gospodarstw, ale potem nic z tego nie wynikało.

– Środki zaplanowane w budżecie 2007 r. muszą być, zgodnie z prawem unijnym, wydane do końca 2009 r., w przeciwnym razie przepadają. Dlatego spodziewam się, że agencja wkrótce zacznie je wypłacać – zaznacza Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Producenci rolni, którzy ubiegają się o dotacje na modernizację gospodarstw, mogą realizować inwestycje jeszcze przed podpisaniem umów. Większość woli jednak zaczekać, aż dostanie decyzję o przyznaniu dofinansowania. Każdy może uzyskać do 300 tys. zł. ARiMR zapewniła „Rz”, że zdąży w terminie podpisać umowy.

to maksymalna kwota dofinansowania na modernizację gospodarstw rolnych

Już dziesięć miesięcy rolnicy czekają na podpisanie umów o dotacje z unijnego programu na modernizację gospodarstw. Ponad 18 tys. osób ubiega się o 2,3 mld zł na kupno maszyn, remonty budynków, powiększanie gospodarstw.

Za siedem tygodni ich wnioski o dotacje stracą ważność, bo Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa ma tylko rok na ich rozpatrzenie i ten rok właśnie się kończy. Termin mija w drugim tygodniu listopada, a dotychczas agencja podpisała... sześć umów. – Szczytowy okres podpisywania umów nastąpi w październiku – zapewnia Patrycja Ciecierska z biura prasowego ARiMR.

Biznes
Miliardy na światłowody w Polsce. Hurtowy operator skusił banki
Biznes
Słowacja i Węgry blokują sankcje, suwerenność cyfrowa UE i spadek cen mieszkań
Biznes
NATO wzmacnia swoją północ. Gdzie pojawią się kolejne wojska sojuszników?
Biznes
Rekordowa liczba odwiedzających Warszawę
Biznes
Nvidia znów najwięcej wartą spółką na świecie. Mimo zamknięcia rynku chińskiego