- Szefowie Gazpromu są gotowi w każdej chwili lecieć do Brukseli oraz do wszystkich krajów UE, by poinformować osobiście o konfliktowej sytuacji miedzy Gazpromem a Nieftogazem - powiedział w radiu Echo Moskwy wiceminister spraw zagranicznych, Aleksander Gruszko.

Tymczasem największa kompania gazowa Niemiec E.on Ruhrgas AG ogłosiła w rosyjskim radiu, że gotowa jest zmniejszyć dostawy rosyjskiego gazu, jeżeli Ukraina zacznie pobierać transportowany do Europy gaz. Niemcy rozmawiają z Norwegią i Holandią o możliwym zwiększeniu zakupów stamtąd gazu.

Jednocześnie niemieckie ministerstwo gospodarki oświadczyło, że rosyjski gaz płynie do Niemiec bez zakłóceń.