Elektrownie to potwierdzają. Szefowie Tauronu tłumaczyli niedawno, że korekta zakontraktowanych cen będzie możliwa, gdy uda im się zmniejszyć koszty – w tym te zakupu węgla. Ale sprawa rozmów z kopalniami stała się jeszcze bardziej paląca, gdy okazało się, że ani Tauron, ani inne firmy nie otrzymały zgody na znaczącą (25 - 40-proc.) podwyżkę cen dla gospodarstw domowych. Prezes URE zaakceptował ok. 20-proc. wzrost, ustalając średnią cenę megawatogodziny z węgla na 185 zł, czyli o 30 – 40 zł niższą od rynkowej. Sprzedawcy w umowach z elektrowniami muszą płacić po 220 – 230 zł za MWh. – Faktycznie zakontraktowaliśmy energię w takiej cenie dla gospodarstw domowych, a według taryfy musimy ją sprzedawać taniej – przyznaje wiceprezes ds. handlu w Tauronie Krzysztof Zamasz.
Sukcesem PKE byłoby porozumienie z głównym dostawcą – KW, od której rocznie kupuje 5 mln ton węgla. Zwłaszcza że z nieoficjalnych informacji wynika, iż w zawartej w grudniu umowie PKE zgodził się na podwyżkę o ok. 40 proc. Zapłaci za węgiel o 800 mln zł więcej niż w 2008 r. Według informacji „Rz” spółki górnicze zyskają na sprzedaży surowca energetyce ok. 2,5 mld zł więcej.
Enea, która ma elektrownię w Kozienicach, przygotowuje pisma do dostawców – Bogdanki i KHW – z propozycją rozmów. O cenach rozmawiać chce też Vattenfall. – Zwróciliśmy się do dostawców z pytaniem o możliwość rozważenia renegocjacji kontraktów hurtowych. Gdyby cena węgla spadła, może elektrownie zgodziłyby się na obniżkę cen w ciągu roku – uważa Grzegorz Lot, dyrektor ds. sprzedaży w Vattenfallu.
Nieoficjalnie przedstawiciele spółek węglowych przyznają, że w umowach jest zapis o ewentualnych renegocjacjach, ale trudno się na nie godzić, gdy dokumenty podpisano kilkanaście dni temu, a negocjowano od początku listopada.
– To tak, jakby ktoś się nagle opamiętał, nie mając wcześniej świadomości tego, co robi – mówi „Rz” przedstawiciel jednej z kopalń.
Energetycy nie mówią oficjalnie, jakich obniżek oczekują. Ale w grudniu przyznawali, że uzasadnione byłoby zmniejszenie stawek o 20 proc. (dla porównania – podwyżki cen energii elektrycznej dla kopalń sięgnęły 60 proc.).