Skonsolidowane przychody grupy były o 29 proc. większe i wyniosły 6,9 mld euro. W ostatnim kwartale ubiegłego roku wyniosły one prawie 1,9 mld euro, z czego 51,5 proc. wypracowały polskie sklepy.

— Nasza sprzedaż w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach tego roku jest zgodna z oczekiwaniami. To pozwala nam powiedzieć, że Biedronka jest dobrze przygotowana do sprostania wyzwaniom i postawionym przez nas celom — zapewnił zarząd w komunikacie giełdowym.

Wyniki Jeronimo Martins okazały się lepsze od oczekiwań analityków, choć w czwartym kwartale zysk netto spadł o 3,5 proc.

Firma zaproponowała dywidendę na akcję 0,11 euro, rano jej akcje na giełdzie w Lizbonie zdrożały o 2,7 proc. do 3,2 euro. Są one jednak o 20 proc. tańsze niż na początku roku. Akcje traciły na wartości z powodu obaw o sytuację gospodarczą w Polsce i osłabiającą się złotówkę.

Jeronimo Martins ze 1359 sklepami jest największa siecią handlową w Polsce.