Urzędnicy Komisji kończą już ostatni etap konsultacji dotyczących raportu „Badanie sektora farmaceutycznego”, który ma zostać opublikowany w maju. Światło dzienne ujrzało jednak wstępne sprawozdanie z raportu.
Bruksela zauważa w nim, że producenci leków oryginalnych stosują rozliczne strategie opóźniania wejścia na rynek leków generycznych (tańszych zamienników tych preparatów).
To już kolejna tego typu konstatacja ze strony Komisji. W listopadzie ubiegłego roku unijna komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes zapowiadała, że KE nie zawaha się wszcząć postępowań antymonopolowych, jeśli zdobędzie dowody na naruszenie prawa przez poszczególne firmy. Wówczas padła również kwota 3 mld euro – tyle mogły kosztować pacjentów aż 3 mld euro.
KE wymienia „zestaw narzędzi” stosowany w celu opóźnienia wejścia na rynek leków generycznych: jak odświeżanie patentów (składanie wniosków na przyznanie patentu wynikającego z patentów udzielonych już wcześniej, np. opatentowanie zanieczyszczenia będącego nieodłącznym efektem chronionego już sposobu wytwarzania danej substancji), zagęszczanie liczby patentów udzielanych na jeden lek (np. poprzez składanie zgłoszeń patentowych dotyczących składu i przyznania leku) czy wnioskowanie do sądów o wydanie zakazu sprzedaży generyku dp momentu rozstrzygnięcia sporu sądowego.
Punktem wyjścia do pracy nad raportem było zaniepokojenie Brukseli wyraźnie mniejszą ostatnią liczbą innowacji na unijnym rynku farmaceutycznym, co może być skutkiem braku konkurencji ze strony tańszych leków. Z taką interpretacją nie zgadzają się jednak zainteresowani. – Komisja nie przedstawiła dowodów na poparcie swojej tezy z początku postępowania, że zmniejszyła się innowacyjność – oświadczyła europejska federacja branży farmaceutycznej (EFPIA).