W wywiadzie udzielonym „Financial Times” Birol ostrzega, że rachunki płacone za import tego surowca zaczynają powoli zagrażać odbudowie światowej gospodarki po kryzysie. OPEC, kartel producentów ropy jest innego zdania.
Obecny przewodniczący OPEC, Irańczyk Mohammad Ali Khatibi uważa, że wszystko jest w porządku, a nawet ropa powinna być droższa. — 100 dolarów, to tak 90 dolarów, bo waluta amerykańska straciła na wartości. A 90 dolarów, to mało — mówił Khatibi w wywiadzie dla telewizji BBC. Tego samego zdania jest irański minister ds ropy, Massound Mirkazemi.
Ropa z dostaw lutowych kosztowała we czwartek rano 93,03 dol za baryłkę Brenta.Pod koniec grudnia jej cena sięgnęła 94,74 dol. i była wtedy najdroższa od października 2008 roku. Iran zawsze należał do tzw jastrzębi w OPEC, bo jego gospodarka jest uzależniona od eksportu ropy naftowej i cena tego surowca warunkowała kondycję gospodarczą tego kraju. Teraz ceny ropy są ważne tym bardziej, bo sankcje zachodu zaczęły mocno doskwierać. W tej sytuacji jakikolwiek wzrost PKB może być w Iranie osiągnięty jedynie dzięki wyższym cenom ropy, ponieważ kartel nałożył ścisłe limity na wszystkie kraje członkowskie.
Zdaniem Khatibiego rynek ropy jest w tej chwili dobrze zbilansowany, nie widać na nim żadnych braków, więc nie ma żadnej potrzeby, aby zwiększać produkcję. Nie ma także żadnego powodu, aby ministrowie ds ropy OPEC mieli się spotkać przed planowaną konferencję w czerwcu. I to od niego zależy decyzja, czy takie spotkanie ewentualnie miałoby odbyć się wcześniej. —Taka nadzwyczajna konferencja mogłaby zostać zwołana jedynie wówczas, gdyby sytuacja rzeczywiście była nadzwyczajna. Jak na razie nic takiego się nie wydarzyło — mówił Khatibi. I nie ma dla niego znaczenia, że najsilniejszy człowiek w OPEC, niezależnie od tego który kraj sprawuje tam przewodnictwo — saudyjski minister ds ropy, Ali Al-Naimi uważa, że najlepiej jest, kiedy ceny ropy wahają się w granicach 70-80 dol. za baryłkę.
Według ostatniego raportu MAE rachunki za ropę w 34 krajach członkowskich Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju wzrosły w ubiegłym roku o 200 miliardów dolarów i pod koniec roku sięgnęły aż 790 mld dol.