Nowy, a właściwie stary zarząd Totalizatora Sportowego (rada nadzorcza powołała na stanowiska tych samych ludzi, którzy odpowiadają za największy w historii spółki, ok. 16-proc., spadek sprzedaży w 2010 r.) został wybrany 19 kwietnia br. Ma zacząć pracę dzień po zatwierdzeniu sprawozdania finansowego spółki przez zwyczajne zgromadzenie wspólników. W przypadku Totalizatora Sportowego jest nim minister skarbu. Na rynku pojawiły się jednak sugestie, że ministerstwo nie zatwierdzi nowego zarządu, zawiesi go, a p.o. prezesa zostanie Piotr Kamiński, jedyny nowy członek zarządu powołanego w kwietniu br.
Kamiński to m.in. były wiceprezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych, członek zarządu PKO BP i prezes Banku Pocztowego. W TS został członkiem zarządu odpowiedzialnym za finanse spółki. – Kamiński nie bez przyczyny pojawił się w Totalizatorze. Rząd planuje uporządkować sytuację w spółce – mówi nam osoba dobrze zorientowana w sytuacji firmy.
Jak wynika z naszych ustaleń, na poniedziałek w resorcie skarbu z inicjatywy Marka Przybyłowicza, działacza sportowego, byłego szefa Wyścigów Konnych Służewiec, zaplanowano spotkanie na temat sytuacji w Totalizatorze Sportowym. Na spotkaniu ma być obecny Marcin Majeranowski, dyrektor Departamentu Spó-
łek Kluczowych, prezes TS Sławomir Dudziński ze swoimi ekspertami, Przybyłowicz wraz z dwoma ekspertami oraz Barbara Kołtun, przewodnicząca rady nadzorczej TS.
Przybyłowicz od 16 lat śledzi nieprawidłowości na rynku hazardu. Zeznając w kwietniu ub.r. przed sejmową komisją ds. afery hazardowej, Przybyłowicz tłumaczył, że wziął na siebie misje wyręczania organów państwa w dbaniu o interes Skarbu Państwa. Przez ten czas był autorem ponad 400 interwencji dotyczących różnego rodzaju nieprawidłowości.