Włoska firma energetyczna jest jednym z największych w Unii sojuszników Gazpromu. Obie firmy postanowiły wspólnie położyć inny gazociąg, South Stream, który połączy południowo-wschodnią Europę z dostawami rosyjskiego gazu.
- Nigdy nie mieliśmy do czynienia z magistralą, która wymagałaby kilkudziesięciu miliardów dolarów inwestycji, a która nie ma jako partnera producenta gazu. Nabucco jest konsorcjum odbiorców gazu, więc z naszego punktu widzenia nie jest solidnym projektem - stwierdził Paolo Scaroni podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim w Brukseli.
Nabucco uznano za projekt priorytetowy po kryzysach naftowych Rosja-Ukraina w 2006 i 2009 r., które pozbawiły kilka krajów Unii odpowiednich dostaw oleju opałowego podczas surowych zim. Rosja twierdzi, że rozwiązuje ten problem budując nowe rurociągi omijające Ukrainę. Jednym z nich jest South Stream.
Udziałowcami Nabucco są Energy Holding (Bułgaria), Botas (Turcja), MOL (Węgry), ÖMV (Austria), RWE (Niemcy i Transgaz (Rumunia). Magistrala ma być gotowa w 2017 r., konkurencyjny South Stream dwa lata wcześniej. Wielu analityków widzi w obu projektach walkę o wpływy między Rosją i Unią Europejską, choć Scaroni podkreślał, że nie istnieje taka rywalizacja.
- Nabucco będzie można uruchomić, jeśli znajdzie się co najmniej 10-15 mld m