Szef ENI krytykuje Nabucco

Magistrala Nabucco, mająca zdaniem Brukseli znacznie zmniejszyć zależność Europy od gazu z Rosji, nie jest solidnym projektem — uważa prezes ENI, Paolo Scaroni

Publikacja: 16.06.2011 09:36

Szef ENI krytykuje Nabucco

Foto: Bloomberg

Włoska firma energetyczna jest jednym z największych w Unii sojuszników Gazpromu. Obie firmy postanowiły wspólnie położyć inny gazociąg, South Stream, który połączy południowo-wschodnią Europę z dostawami rosyjskiego gazu.

- Nigdy nie mieliśmy do czynienia z magistralą, która wymagałaby kilkudziesięciu miliardów dolarów inwestycji, a która nie ma jako partnera producenta gazu. Nabucco jest konsorcjum odbiorców gazu, więc z naszego punktu widzenia nie jest solidnym projektem - stwierdził Paolo Scaroni podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

Nabucco uznano za projekt priorytetowy po kryzysach naftowych Rosja-Ukraina w 2006 i 2009 r., które pozbawiły kilka krajów Unii odpowiednich dostaw oleju opałowego podczas surowych zim. Rosja twierdzi, że rozwiązuje ten problem budując nowe rurociągi omijające Ukrainę. Jednym z nich jest South Stream.

Udziałowcami Nabucco są Energy Holding (Bułgaria), Botas (Turcja), MOL (Węgry), ÖMV (Austria), RWE (Niemcy i Transgaz (Rumunia). Magistrala ma być gotowa w 2017 r., konkurencyjny South Stream dwa lata wcześniej. Wielu analityków widzi w obu projektach walkę o wpływy między Rosją i Unią Europejską, choć Scaroni podkreślał, że nie istnieje taka rywalizacja.

- Nabucco będzie można uruchomić, jeśli znajdzie się co najmniej 10-15 mld m

3

azerskiego gazu. Nie wiem, czy uczestnicy tego projektu uruchomią go i wydadzą 10-12 mld euro na tylko jeden kontrakt dostaw - dodał Scaroni.

W styczniu Azerbejdżan podpisał z przywódcami europejskimi wspólną deklarację, w której obiecał znaczące dostawy gazu dla Europy. Jeśli jednak nie dotrzymałby tej obietnicy, to konsorcjum zostałoby bardzo skromne pocieszenie wystąpienia na drogę sądową - uważa Włoch.

Sceptycznie odniósł się też do mniejszych projektów rurociągów zależnych także od azerskiego gazu, takich jak Interconnector Turcja-Grecja-Włochy (ITGI) i magistrala transadriatycka Albania-Włochy z udziałem Stataoila, E.ON i szwajcarskiej EGL.

Scaroni uważa, że priorytetem powinno być teraz stworzenie sieci gazowej obejmującej całą Unię Europejską i położenie kresu izolacji np. republik bałtyckich. Gdyby doszło do takiego wzajemnego połączenia sieci, to można by zaspokoić roczny popyt w Unii, nawet gdyby zostały odcięte dostawy z Rosji. Włoch zwrócił się do władz Unii o zajęcie się tym.

Włoska firma energetyczna jest jednym z największych w Unii sojuszników Gazpromu. Obie firmy postanowiły wspólnie położyć inny gazociąg, South Stream, który połączy południowo-wschodnią Europę z dostawami rosyjskiego gazu.

- Nigdy nie mieliśmy do czynienia z magistralą, która wymagałaby kilkudziesięciu miliardów dolarów inwestycji, a która nie ma jako partnera producenta gazu. Nabucco jest konsorcjum odbiorców gazu, więc z naszego punktu widzenia nie jest solidnym projektem - stwierdził Paolo Scaroni podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

Biznes
Wojskowy offset jednoczy polskie firmy. Ale i zmusza do nauki
Biznes
Za oglądanie świątecznych dekoracji w Zakopanem będzie trzeba zapłacić. Mieszkańcy oburzeni
Biznes
Oligarchowie walczą w Londynie o Norylski Nikiel. Dwóch się kłóci, trzeci przygląda
Biznes
Burza w Sejmie podczas debaty nad systemem kaucyjnym. Wraca październik 2025 r.
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Bitcoin na rekordowym poziomie
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką