Pijemy kiedy jest dobrze i kiedy jest źle

Świat wydaje rocznie niemal pół biliona dolarów na alkohole i wino.To zwiększa falę eksportu z Francji, Włoch, Argentyny, a także Brazylii

Aktualizacja: 26.06.2011 19:19 Publikacja: 26.06.2011 15:19

Pijemy kiedy jest dobrze i kiedy jest źle

Foto: Flickr

W 2009 r. konsumenci na świecie wydali 280 mld dolarów na mocne alkohole i 180 mln na wino — podał dyrektor dorocznych targów win i alkoholi w Bordeaux, Vinexpo, Robert Beynat. W tej edycji zgromadziły 2400 dostawców z 47 krajów i gościły 50 tys klientów.

- Ta zawrotna liczba, równa 320 mld euro, oznacza, że wartość spożywanych napojów alkoholowych jest trzykrotnie większa od produkcji przemysłu lotniczego. A rynek ten rozwija się nadal mimo kryzysu — dodał Beynat.

Eksperci obecni na targach stwierdzili, że Włochy przegoniły Francję pod względem ilości eksportowanego wina i wskazali na Argentynę jako przyszłego lidera na światowym rynku..

W 2010 r. Francja zachowała pierwsze miejsce jako eksporter pod względem wartości, osiągając 8 mld euro. Włosi zwiększyli swój eksport o 14 proc. do 4 mld, ale wyprzedzili Francuzów eksportując więcej wina..

- Mamy za sobą 4 tys. lat tradycji w produkcji wina, dysponujemy różnymi klimatami, rodzajami gleby i 350 szczepami winorośli. To atrakcyjne dla konsumentów — podkreślił Umberto Vattani z włoskiej komisji handlu zagranicznego.

Nowicjusz na tym rynku, Brazylia równie dobrze wypada. W I kwartale bieżącego roku zwiększyła o 144 proc. eksport wina w butelkach — podał Brazylijski Instytut Wina. Główonym klientem była Wielka Brytania. — Nadeszła pora umacniania marki brazylijskich win — uważa Andreia Gentilini Milan, szef eksportu w Wines of Brazil. — To nasz cel: widzieć nasze wina w najlepszych restauracjach i sklepach.

Południowy sąsiad Brazylii, Argentyna awansuje powoli ze statusu kraju Nowego Świata do grona czołowych globalnych graczy. — Przestańmy w końcu mówić o winach z Nowego Świata — apeluje Beynat. — Argentyna, Chile i RPA nie należą już do Nowego Świata, bo po 30 latach już go nie ma. Stanowią część Starego Świata — podkreśla.

- Ważne jest natomiast to, że rodzi się Nowy Świat, głownie Chiny i Indie — dodaje szef Vinexpo.

Londyńska grupa badawcza International Wine and Spirit Research IWRS plasuje Chiny na siódmym na świecie miejscu wśród producentów win gronowych, a produkcja ta rośnie dzięki rządowej pomocy przy zakładaniu nowych winnic. W Indiach spożycie skoczyło o 170 proc. od 2004 do 2010 r., łączna powierzchnia winnic podwoiła się w okresie 2007-10, a do 2014 r. wzrośnie o następne 56 proc. — zakłada IWRS.

Najbardziej atrakcyjnym rynkiem detalicznym wina są nadal Stany, a ilością prześcigną wkrótce rynek brytyjski — oceniają zgodnie IWRS i handlowcy z Vinexpo. — Amerykanie będą największymi konsumentami wina do 2013-14 r. — przewiduje Beynat. — Kardynalnym błędem byłoby skupianie się na Chinach, Przyszłość należy bez żadnych ale dla USA — dodaje.

- Chiny rosną szybko, ale minie sporo czasu zanim osiągną stabilizację, a ponadto jutro może wszystko stanąć — ocenia ostrożnie David Bozlan z miejscowej firmy handlu winem Cordier Mestrezat.

Biznes
Król jest tylko jeden. Ten czołg dominuje w Europie
Biznes
Umowa na czołgi K2 w końcu na finiszu. UE wymierza cios Ukrainie
Biznes
Czołgi K2 wreszcie na finiszu. Miało być szybko, wyszło jak zwykle
Biznes
Kłopoty producenta leku Ozempic. Prezes rezygnuje ze stanowiska
Biznes
Łączą się dwaj najwięksi operatorzy telewizji kablowej w USA