Zakaz reklamy piwa? Ministerstwo nie mówi „nie”

Propozycja nowelizacji zasad handlu alkoholem rozczarowała wszystkich graczy na tym rynku. Ministerstwo Zdrowia wciąż nie chce uznać sprzedaży online i analizuje scenariusz zakazu reklamy wszystkich rodzajów alkoholu, także piwa.

Publikacja: 06.05.2025 04:09

Zakaz reklamy piwa? Ministerstwo nie mówi „nie”

Foto: Adobe Stock

W Polsce zasady handlu alkoholem określa ustawa o wychowaniu w trzeźwości z 1982 r., która zdecydowanie wymaga kolejnej nowelizacji. Niestety, oczekiwania producentów i sprzedawców w większości nie zostały zrealizowane.

Mimo wielu apeli Ministerstwo Zdrowia nie wpisało do projektu zasad handlu alkoholem online, choć w świetle wyroków NSA coraz więcej firm się na taką opcję decyduje.

Foto: Tomasz Sitarski

Zakaz reklamy piwa?

Możliwa jest za to ogromna zmiana w zakresie zasad reklamowania napojów alkoholowych. – Projekt skierowany do konsultacji publicznych uwzględnia zaostrzenie przepisów dotyczących prowadzenia promocji napojów alkoholowych, niemniej jednak zgłoszona została duża liczba uwag postulujących rozszerzenie generalnego zakazu reklamy napojów alkoholowych również o reklamę piwa. Wszystkie uwagi zgłoszone w ramach konsultacji publicznych zostaną poddane szczegółowej analizie – wyjaśnia nam wydział ds. mediów resortu.

Producenci wyrobów spirytusowych czy win od dawna zwracali uwagę, że browary są na tym polu uprzywilejowane.

– W czasach, gdy opracowywano ustawę o wychowaniu w trzeźwości, w Polsce dominowało spożycie wódki. Jednym z ówczesnych celów ustawodawcy było ukierunkowanie polityki państwa na ograniczanie spożycia alkoholu poprzez promowanie napojów o niskiej jego zawartości, czyli piwa.  Piwo zostało zatem wyodrębnione spośród innych kategorii alkoholu i objęte preferencyjnymi regulacjami – mówi Magdalena Zielińska, prezes Związku Pracodawców Polska Rada Winiarstwa. – Obecnie to ono zdecydowanie dominuje w strukturze spożycia napojów alkoholowych. Mimo zmieniającej się rzeczywistości, preferencyjne regulacje dotyczące branży piwnej nadal obowiązują, choć obecnie wydają się już nieuzasadnione – dodaje.

Czytaj więcej

Jadą z promilami, bo odczekali i zjedli "tłusty obiad"

 – Kwestia reklamy powinna zostać ujednolicona dla każdego rodzaju alkoholu – piwa, wina i wódki, poprzez jej całkowity zakaz. To emisje reklam piwa są odpowiedzialne za inicjację alkoholową młodzieży i spożycie prawie 90 l per capita rocznie – wskazuje Krzysztof Apostolidis, prezes firmy Partner Center. – Jeśli chcemy walczyć z alkoholizmem w społeczeństwie, to zacznijmy walczyć z mechanizmami, które ten alkoholizm tworzą. Dlaczego jedne alkohole są reklamowane i promowane, a inne nie? Przecież to ten sam związek chemiczny! Nowe zapisy potęgują nierówność wobec prawa podmiotów gospodarczych trudniących się dystrybucją szeroko rozumianych wyrobów alkoholowych – dodaje.

– Promocja każdego rodzaju alkoholu powinna podlegać jednolitym przepisom. Ich zrównanie ograniczyłoby ekspozycję reklamy alkoholu w przestrzeni publicznej i byłoby spójne z rozwiązaniami funkcjonującymi w wielu krajach UE, gdzie obowiązuje zasada równości między kategoriami napojów alkoholowych – mówi Emilia Rabenda, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

Browary odrzucają zarzuty. – Od wielu miesięcy widzimy wzmożoną akcję lobbingową wymierzoną w reklamy piwa. Dochodzą do nas informacje, że procedowana nowelizacja jest wykorzystywana również w tym celu, a część opinii przekazanych do Ministerstwa Zdrowia jakoby miała być efektem tego lobbingu. Mamy nadzieję, że MZ nie ulegnie tej presji – mówi Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Browary Polskie. –  Reklama nie powoduje wzrostu konsumpcji piwa, co widać na przestrzeni ostatnich lat, gdy rynek piwa łącznie spadł o kilkanaście procent, najwięcej spośród wszystkich alkoholi. Nowelizacja dotyczy natomiast promocji, które w przeciwieństwie do reklamy mają realny wpływ na sprzedaż i w tym przypadku szacujemy, że po wprowadzeniu zmian rynek skurczy się o kolejne 15 proc., uszczuplając tym samym wpływy budżetowe z tytułu akcyzy i VAT o ok. 1,4 mld zł – dodaje.

Trunki w szkle lub metalu

Inną kwestią, jaka może spowodować kolejne problemy dla producentów, są nowe regulacje opakowań na napoje alkoholowe. Ministerstwo, chcąc zapobiec wprowadzaniu na rynek napojów alkoholowych w opakowaniach przypominających produkty spożywcze lub napoje przeznaczone dla dzieci, zaproponowało nowe ograniczenia. Zgodnie z nimi napoje alkoholowe w małych objętościach mogłyby być sprzedawane wyłącznie w opakowaniach szklanych lub metalowych.

– Niestety, taka propozycja wyklucza z rynku szereg wyrobów, które nie mają nic wspólnego z tzw. alko-tubkami, na przykład miody pitne w małych ceramicznych gąsiorkach czy napoje w opakowaniach łączących aluminium i PET. Uderzy to również w produkty rozlewane do małych butelek PET ze względów bezpieczeństwa i ergonomii, np. na potrzeby linii lotniczych – mówi Magdalena Zielińska.

Branża spirytusowa z kolei apeluje o utrzymanie możliwości prowadzenia działań promocyjnych w wydzielonych stoiskach z napojami alkoholowymi. Przedstawiciele sektora zauważają, że zakaz promocji alkoholu w tych strefach stanowi nieproporcjonalne ograniczenie wolności gospodarczej.

Ograniczanie możliwości promowania produktów w miejscu ich legalnej sprzedaży może naruszać konstytucyjną zasadę wolności działalności gospodarczej. Wprowadzenie takich restrykcji powinno być uzasadnione ważnym interesem publicznym i proporcjonalne – a w tym przypadku takiego uzasadnienia brakuje. Zamiast wprowadzać nowe, restrykcyjne przepisy, postulujemy lepsze egzekwowanie istniejących zakazów reklamy i promocji w przestrzeni publicznej – mówi Emilia Rabenda.

W Polsce zasady handlu alkoholem określa ustawa o wychowaniu w trzeźwości z 1982 r., która zdecydowanie wymaga kolejnej nowelizacji. Niestety, oczekiwania producentów i sprzedawców w większości nie zostały zrealizowane.

Mimo wielu apeli Ministerstwo Zdrowia nie wpisało do projektu zasad handlu alkoholem online, choć w świetle wyroków NSA coraz więcej firm się na taką opcję decyduje.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Węgry nagle zniosły embargo na mięso z Polski i innych krajów. Sukces negocjacji
Przemysł spożywczy
Węgry zdjęły embargo na polskie mięso. Viktor Orban się ugiął
Przemysł spożywczy
Analityk: koniec wojny sklepów spożywczych. Po Dino można było oczekiwać więcej
Przemysł spożywczy
Viktor Orbán zaskoczył polski rząd. Producenci mięsa wściekli, ale embargo trwa
Przemysł spożywczy
Węgry zakazały importu polskiej wołowiny i wieprzowiny. To odwet