Dwa największe związki zawodowe w Poczcie Polskiej, skupiające w sumie ok. 35 tys. pracowników, zgodnie podpisały się pod wnioskiem o podwyższenie pensji pracownikom w tym roku – ustaliła „Rz".
– Od trzech lat w Poczcie nie było podwyżek płac. Tymczasem zmniejszono zatrudnienie, podpisaliśmy układ zbiorowy pracy i są wystarczające oszczędności w funduszu płac, aby podnieść pensje, które realnie spadają przynajmniej o wskaźnik inflacji – mówi Sławomir Redmer, przewodniczący zakładowego OPZZ. Na razie zarząd nie odpowiedział na pismo związkowców. W przyszłym tygodniu zaplanowano spotkanie stron w tej sprawie. W odpowiedzi na nasze pytanie o stanowisko zarządu w sprawie ewentualnej podwyżki rzecznik Poczty Zbigniew Baranowski odpisał: „Poczta Polska prowadzi dialog z partnerami społecznymi w różnych sprawach, także w kwestiach dotyczących wynagrodzeń. Jeżeli będą jakieś ustalenia, niezwłocznie poinformujemy o nich wszystkich zainteresowanych".
94 tysiące osób zatrudnia Poczta Polska, największy pracodawca w kraju
Ostatnio płace w spółce wzrosły w 2008 r. „Solidarność" zabiegała wówczas o 537,5 zł brutto dla każdego pracownika, ostatecznie zarząd zgodził się na ok. 304 zł. Teraz związkowcy z „S" chcieliby, aby pensje wzrosły o 233 zł brutto, czyli o tyle, ile zabrakło do realizacji ich postulatów trzy lata temu. – Biorąc pod uwagę, że pracowników jest mniej niż zatrudnionych w 2008 r., wyszłoby po ok. 240 zł brutto na osobę – mówi Bogumił Nowicki z zakładowej „S".
Na koniec 2008 r. w Poczcie Polskiej pracowało prawie 101 tys. osób zatrudnionych na prawie 97 tys. etatów. Na koniec maja br. zatrudnionych było 94 tys. osób na ponad 89 tys. etatów.