- Wembley radzi sobie bardzo dobrze, stadion jest niezwykle dochodowy – stwierdził Bernstein. Dodał również, że obiekt otwarty ponownie w 2007 r. po kosztującej 757 mln funtów przebudowie, przynosi 40-50 mln funtów zysku operacyjnego rocznie. Późniejsze osiągnięcie rentowności spowodowane jest jednak m.in. koniecznością spłaty wysokich odsetek od kredytów zaciągniętych na budowę stadionu.
Wcześniej FA, do której należy również spółka Wembley National Stadium Ltd., będąca formalnym właścicielem obiektu, zakładała, że stadion zacznie na siebie zarabiać najpóźniej w 2014 r.
Nowe Wembley ma generować zyski m.in. za sprawą organizacji koncertów i innych imprez masowych, ale wciąż podstawowym źródłem przychodów mają pozostać imprezy piłkarskie.
Zdaniem sekretarza generalnego FA, Alexa Horne'a, do realizacji tego ostatniego celu w istotny sposób przyczyniła się organizacja finału Ligi Mistrzów pomiędzy Barceloną i Manchesterem United w maju tego roku. Pod wrażeniem tego wydarzenia była również UEFA, która podjęła decyzję, że Wmebley będzie ponownie gościć finalistów rozgrywek o klubowe mistrzostwo Europy w 2015 r.