Zgodnie z projektami uchwał autorstwa zarządu miedziowy gigant miałby do końca 2014 r. nabyć papiery za maksymalnie 3 mld zł. Zarząd uzasadnia, że bieżąca wycena walorów (wczoraj kurs wzrósł o 5,1 proc., do 171,9 zł, średnia cena z ostatniego półrocza to 169 zł) nie odzwierciedla wartości godziwej ani potencjału spółki, a mediana wycen analityków z ostatnich sześciu miesięcy to 189,8zł.

31,8 proc. kapitału KGHM kontroluje Skarb Państwa. - Popieramy pomysł skupu akcji własnych, podzielamy opinię, że spółka jest niedowartościowana i buy back będzie korzystny dla wszystkich akcjonariuszy. Będziemy jeszcze analizować szczegóły projektów uchwał - komentuje Maciej Wewiór, rzecznik MSP. Nie chce deklarować, czy Skarb Państwa będzie sprzedawać akcje. - To dla nas spółka strategiczna - zapewnia.

Resort będzie musiał wziąć udział w skupie z czysto technicznego powodu: gdyby zachował obecny stan posiadania, a Polska Miedź nabyła i umorzyła 10 proc. walorów, udział głównego akcjonariusza przekroczyłby 33 proc., co wiązałoby się z ogłoszeniem wezwania „do 66 proc.". By zachować dokładnie 33-proc. udział po buy backu, resort musiałby więc sprzedać 4,19 mln papierów -  bieżąca wartość rynkowa takiego pakietu to 720 mln zł.

Ostatni raz MSP sprzedało 20 mln (10 proc.) akcji KGHM w 2010 r. po 103zł, pozyskując 2,06 mld zł.

- Buy back może być wygodnym mechanizmem dla Skarbu Państwa w razie potrzeby pozyskania przez niego gotówki ze sprzedaży akcji KGHM. Byłoby to łatwiejsze niż organizowanie transakcji na rynku, ponadto wówczas kupcy żądają dyskonta - ocenia Robert Maj, analityk KBC Securities.