Na wina przypada już 7 proc. łącznych wydatków Polaków na alkohole, które w ubiegłym roku sięgnęły 26 mld zł – wynika z najnowszego raportu grupy Ambra, lidera branży. Ale to nie koniec rozwoju tego rynku.
– W ciągu najbliższych pięciu lat udział win w polskim rynku alkoholi ma szansę przekroczyć 10 proc. – mówi „Rz" Robert Ogór, prezes Ambry. – To możliwe, ponieważ w latach 2012 – 2014 sprzedaż win stołowych, najbardziej popularnych spośród win oferowanych w Polsce, powinna rosnąć w tempie 9 – 10 proc. rocznie. W kolejnych latach w ślad za nimi powinna także rosnąć sprzedaż win musujących – dodaje szef Ambry.
Wina stołowe, czyli klasyczne wina gronowe, były motorem rynku w 2011 r. Wartość ich sprzedaży sięgnęła 1,2 mld zł i była o niemal 8 proc. wyższa niż rok wcześniej. Natomiast jej wielkość poszła w górę o niemal 10 proc., do 63,1 mln litrów. W tym samym czasie łączny popyt na wina w naszym kraju urósł o niecałe 4 proc., do 106 mln litrów. Nasze łączne wydatki na te alkohole zwiększyły się o 4,1 proc., do niemal 1,9 mld zł.
– Wina będą zyskiwać kosztem wódki i piwa nie tylko dlatego, że ich spożycie jest znacznie niższe niż w przypadku tych dwóch wiodących alkoholi w Polsce. Ich rosnąca popularność ma także związek ze zmianą postaw konsumenckich – mówi Robert Ogór. Jego zdaniem moda na wino to m.in. efekt częstszych niż kiedyś zagranicznych podróży Polaków, wzrostu dochodów oraz wiedzy na temat tych alkoholi.
Z raportu Ambry wynika, że statystyczny Polak wypija zaledwie 3,4 l wina rocznie. To ponad 13 razy mniej niż przeciętny Francuz, który spożywa najwięcej wina w Europie. Znacznie więcej niż my win spożywają także Węgrzy i Niemcy, po mniej więcej 24 litry per capita rocznie.