– Wartość samych tylko produktów nieżywnościowych i żywności pakowanej eksportowanej do brytyjskich sklepów Tesco można oszacować na ok. 300 mln funtów rocznie – mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. Firma pierwsze umowy z polskimi producentami podpisała już w 2007 roku. – Dziś w brytyjskich sklepach dostępnych jest ok. 1,7 tys. produktów pochodzących z Polski, w tym 350 produktów spożywczych znanych polskich marek, jak Tymbark, Wawel czy Jutrzenka. Na liście najlepiej sprzedających się wyrobów są soki, pasztety, czekolady i ogórki konserwowe – dodaje. Polskie produkty można kupić w ok. 600 sklepach Tesco Wielkiej Brytanii i Irlandii.
Brytyjsko-Polska Izba Handlowa szacuje, że polską żywność sprzedaje także drugie tyle sklepów niezależnych. Polskie delikatesy są miejscem, gdzie przede wszystkim swoje szynki, kiełbasy, szynki i parówki oferuje Sokołów.
– W 2011 r. nasz eksport do Wielkiej Brytanii urósł o ok. 24 proc. Liczymy na to, że w tym roku utrzyma się trend wzrostowy – mówi Bogusław Miszczuk, prezes Sokołowa.
Unia górą
Produkty markowe to jednak nieznaczna część eksportowanej żywności z Polski, która trafia głównie do krajów „starej" Unii. Gros towarów kupowanych tam to nadal półprodukty, surowce czy marki specjalnie stworzone dla sieci handlowych. Dlatego tamtejsi konsumenci często nie wiedzą, że kupują produkt akurat z Polski. Przykładem na to mogą być warzywa. Już kilka lat temu w brytyjskich sklepach Tesco co trzeci sprzedawany na wagę pomidor pochodził z naszego kraju.
Polskie ogórki są z kolei jednym z hitów eksportowych w Portugalii, dokąd trafiają dzięki firmie Jeronimo Martins, właścicielowi sieci dyskontowej Biedronka. Natomiast sieć Lidl tylko w 2010 r. wysłała do sklepów na zagranicznych rynkach polskie produkty za 700 mln zł, 25 proc. więcej niż rok wcześniej. Na 2011 r. prognozowała także dwucyfrowe tempo wzrostu. Jak podaje Lidl, 93 proc. eksportu stanowi żywność, np. mrożonki, lody, nabiał, wędliny oraz świeże mięso.
– Polskie produkty sprzedawane są poprzez sieć Makro Cash & Carry w takich krajach jak Czechy, Słowacja, Bułgaria, Rumunia, Chorwacja, Niemcy, Rosja – mówi Renata Juszkiewicz, dyrektor przedstawicielstwa grupy Metro w Polsce, do której poza tą siecią należą też sklepy Media Markt, Saturn i Real. Jak dodaje, jest to głównie żywność.