Sieci rozwijają eksport żywności

5 mld zł przekroczy w 2012 roku eksport za pośrednictwem europejskich sieci handlowych

Publikacja: 28.04.2012 01:58

Sieci rozwijają eksport żywności

Foto: ROL

 

Polska żywność od wielu lat zdobywa rynki zagraniczne, jednak boom rozpoczął się po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej. Jeszcze w 2004 r. wartość eksportu produktów spożywczych z Polski przekraczała nieznacznie 5 mld zł. W ubiegłym roku była już trzy razy wyższa, a w tym według różnych szacunków może sięgnąć 15,5 – 16 mld euro.

Duży udział w rozwoju eksportu mają międzynarodowe sieci handlowe. – W tym roku eksport żywności za ich pośrednictwem przekroczy 5 mld zł. Od kilku lat rośnie w bardzo szybkim tempie i trend powinien się utrzymać także w przyszłości – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Dla producentów to szansa na rozwój, ponieważ dzięki pośrednictwu sieci mogą znacznie łatwiej wejść na nowe rynki, znacznie ograniczając koszty np. na marketing, logistykę – dodaje.

Słodycze jadą do Anglii

Potencjał tkwiący w Polakach przenoszących się do Wielkiej Brytanii szybko odkryła sieć Tesco, która do swoich sklepów zaczęła sprowadzać oszukiwane przez nich produkty.

3,4 mld euro sięgnął w 2011 r. eksport polskiej żywności do Niemiec, czyli na największy rynek zbytu

– Wartość samych tylko produktów nieżywnościowych i żywności pakowanej eksportowanej do brytyjskich sklepów Tesco można oszacować na ok. 300 mln funtów rocznie – mówi Michał Sikora, rzecznik Tesco Polska. Firma pierwsze umowy z polskimi producentami podpisała już w 2007 roku. – Dziś w brytyjskich sklepach dostępnych jest ok. 1,7 tys. produktów pochodzących z Polski, w tym 350 produktów spożywczych znanych polskich marek, jak Tymbark, Wawel czy Jutrzenka. Na liście najlepiej sprzedających się wyrobów są soki, pasztety, czekolady i ogórki konserwowe – dodaje. Polskie produkty można kupić w ok. 600 sklepach Tesco Wielkiej Brytanii i Irlandii.

Brytyjsko-Polska Izba Handlowa szacuje, że polską żywność sprzedaje także drugie tyle sklepów niezależnych. Polskie delikatesy są miejscem, gdzie przede wszystkim swoje szynki, kiełbasy, szynki i parówki oferuje Sokołów.

– W 2011 r. nasz eksport do Wielkiej Brytanii urósł o ok. 24 proc. Liczymy na to, że w tym roku utrzyma się trend wzrostowy – mówi Bogusław Miszczuk, prezes Sokołowa.

Unia górą

Produkty markowe to jednak nieznaczna część eksportowanej żywności z Polski, która trafia głównie do krajów „starej" Unii. Gros towarów kupowanych tam to nadal półprodukty, surowce czy marki specjalnie stworzone dla sieci handlowych. Dlatego tamtejsi konsumenci często nie wiedzą, że kupują produkt akurat z Polski. Przykładem na to mogą być warzywa. Już kilka lat temu w brytyjskich sklepach Tesco co trzeci sprzedawany na wagę pomidor pochodził z naszego kraju.

Polskie ogórki są z kolei jednym z hitów eksportowych w Portugalii, dokąd trafiają dzięki firmie Jeronimo Martins, właścicielowi sieci dyskontowej Biedronka. Natomiast sieć Lidl tylko w 2010 r. wysłała do sklepów na zagranicznych rynkach polskie produkty za 700 mln zł, 25 proc. więcej niż rok wcześniej. Na 2011 r. prognozowała także dwucyfrowe tempo wzrostu. Jak podaje Lidl, 93 proc. eksportu stanowi żywność, np. mrożonki, lody, nabiał, wędliny oraz świeże mięso.

– Polskie produkty sprzedawane są poprzez sieć Makro Cash & Carry w takich krajach jak Czechy, Słowacja, Bułgaria, Rumunia, Chorwacja, Niemcy, Rosja – mówi Renata Juszkiewicz, dyrektor przedstawicielstwa grupy Metro w Polsce, do której poza tą siecią należą też sklepy Media Markt, Saturn i Real. Jak dodaje, jest to głównie żywność.

Francuski Carrefour towary z Polski wysyła do oddziałów w Rumunii i Bułgarii. Jest to nie tylko żywność, ale także towary chemiczno-przemysłowe.

Trudno o sukces marki

Markową żywność znacznie łatwiej niż na Zachodzie Europy jest nam wypromować w krajach ościennych. Przykładem na to są soki grup Maspex czy produkty mleczarskie Mlekovity.

– Polskie firmy spożywcze, nawet te największe, nie mają tak dużo pieniędzy jak międzynarodowe firmy, aby wypromować swoje marki w Europie Zachodniej. Ponadto działające już na tych rynkach koncerny traktują takie kraje jak Niemcy czy Francja jak perły w koronie i robią wszystko, aby nie oddać pola konkurencji – mówi Andrzej Kalicki, szef Zespołu Monitoringu Zagranicznych Rynków Rolnych.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów b.drewnowska@rp.pl p.mazurkiewicz@rp.pl

Polska żywność od wielu lat zdobywa rynki zagraniczne, jednak boom rozpoczął się po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej. Jeszcze w 2004 r. wartość eksportu produktów spożywczych z Polski przekraczała nieznacznie 5 mld zł. W ubiegłym roku była już trzy razy wyższa, a w tym według różnych szacunków może sięgnąć 15,5 – 16 mld euro.

Duży udział w rozwoju eksportu mają międzynarodowe sieci handlowe. – W tym roku eksport żywności za ich pośrednictwem przekroczy 5 mld zł. Od kilku lat rośnie w bardzo szybkim tempie i trend powinien się utrzymać także w przyszłości – mówi Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Dla producentów to szansa na rozwój, ponieważ dzięki pośrednictwu sieci mogą znacznie łatwiej wejść na nowe rynki, znacznie ograniczając koszty np. na marketing, logistykę – dodaje.

Pozostało 80% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej