Jeszcze w ostatnią sobotę Nicoley Baublies, przewodniczący związku zawodowego pracowników pokładowych ujawnił, że jego koledzy zastanawiają się nad jednym dodatkowym strajkiem, tym razem ostrzegawczym, przed rozpoczęciem mediacji. Ostatecznie zrezygnowano z usztywnienia stanowiska i ogłoszono zawieszenie akcji protestacyjnych na sześć tygodni.
— Byłoby nierealistyczne oczekiwać, że nasze rozmowy mogą się skończyć wcześniej- mówił w telewizji BBC Baublies. Nie ukrywał, że do powrotu do stołu przekonała oferta zarządu zatrudnienia na umowach stałych niektórych pracowników zatrudnionych dotychczas na kontraktach czasowych, czyli spełnienie jednego z żądań strajkujących.
- Ale jeśli negocjacje ponownie się załamią jesteśmy gotowi do nowych protestów. Tyle, że na razie nie mamy takich planów- dodał.
Baublies nie ukrywał jednocześnie, że UFO, to bogaty związek dysponujący składkami członkowskimi z ponad 20 lat, więc koszty strajku dla samych protestujących nie stanowią większego problemu.
Zarząd nadal kategorycznie nie zgadza się na przyznanie personelowi pokładowemu podwyżki w wysokości 5 proc. dotychczasowych zarobków, czego żądają związkowcy z UFO, ponieważ inne grupy zawodowe zatrudnione w Lufthansie przystały na 3,6 proc. wzrost płac.