Kopalnie i elektrownie mają ogromne zapasy węgla

Ok. 15 mln ton czarnego złota mają w zapasie kopalnie i elektrownie

Publikacja: 25.09.2012 03:16

Kopalnie i elektrownie mają ogromne zapasy węgla

Foto: Bloomberg

Choć wydobycie węgla rośnie, kopalnie mają spore kłopoty z jego sprzedażą. „Rz" pisała 21 września, że będą musiały obniżyć ceny paliwa od przyszłego roku, tymczasem jak ustaliliśmy, największa w UE spółka w branży, Kompania Węglowa, obniża na IV kw. ceny miałów energetycznych o 10 proc. A to jej ruchy cenowe są wyznacznikiem dla pozostałych firm, zwłaszcza na Śląsku.

– Nie będziemy tego komentować – powiedział „Rz" Zbigniew Madej, rzecznik kompanii Węglowej.

Ministerstwo spokojne

Z szacunków „Rz" wynika, że obecnie na zwałach kopalń węgla kamiennego jest już prawie 7 mln ton niesprzedanego węgla. Nie jest to szczególnie zły wynik, patrząc na stan zapasów w ostatnich latach, niemniej jednak nie daje też powodów do radości zważywszy na fakt, że elektrownie opalane węglem kamiennym mają prawie 8 mln ton paliwa w zapasie, czyli ponad dwa razy więcej niż wynoszą ich ustawowe zapasy zobowiązujące je do posiadania zapasu węgla na trzydzieści dni.

Jednak resort gospodarki, który nadzoruje branżę, na razie jest spokojny. – To są sprawy spółek węglowych i ich zarządów, bo to one odpowiadają za wydobycie i trzeba tu oddzielić rolę Ministerstwa Gospodarki. Interweniować będziemy, jeśli będzie taka potrzeba, a ja jej na razie nie widzę. Pamiętajmy, że kopalnie miały już do czynienia z nawet dwa razy większymi zapasami i sobie z nimi poradziły. Muszą wypracować odpowiednią politykę cenową – powiedział „Rz" Tomasz Tomczykiewicz, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo. Obecna sytuacja bowiem spowodowana jest m.in. zwiększonym wykorzystaniem węgla brunatnego, który jest tańszy. Ale z kolei bardziej emisyjny, co przy nowych uwarunkowaniach limitów CO2 da od przyszłego roku znów przewagę kamiennemu.

Tomczykiewicz zaznaczył także, że nie można mówić, że to węgiel z importu wypiera ten krajowy, bo ilość węgla, który przyjedzie do nas z zagranicy w tym roku, po raz pierwszy od lat spadnie.

Konieczne zmiany cen

Niesprzedany węgiel zalegający na zwałach kopalń i elektrowni jest wart ok. 5 mld zł – szacuje „Rz". Zdaniem ekspertów obniżka cen paliwa jest nieunikniona. Oprócz wspomnianej sytuacji w Kompanii Węglowej okazuje się, że niższe ceny na węgiel energetyczny zaoferowała także Jastrzębska Spółka Węglowa (głównie produkuje węgiel koksowy, bazę do produkcji stali). Z naszych informacji wynika, że to ponad 9 zł za 1 gigadżul,podczas gdy średnia cena za 1 GJ dla energetyki to obecnie ponad 10 zł.

Z kolei Roman Łój, prezes Katowickiego Holdingu Węglowego, powiedział „Rz", że będzie chciał utrzymać w przyszłym roku tegoroczny poziom cenowy. Jednak jasne jest, że możliwe to będzie w sytuacji, gdy najlepsze węgle zdrożeją, a słabsze, m.in. dla elektrowni, będą tańsze.

– Z otoczenia makroekonomicznego płyną sygnały wskazujące na możliwość pogorszenia się warunków rynkowych producentów węgla w 2013 r. Słabnąca koniunktura głównych odbiorców, czyli elektrowni, może wpłynąć na przyszłoroczne wyniki sprzedaży. Czynnikiem decydującym o poziomie cen węgla kamiennego będzie wielkość udziału energii wytworzonej w elektrowniach spalających węgiel brunatny

w całym koszyku produkcji –przyznał z kolei w rozmowie z „Rz" prezes Bogdanki Mirosław Taras.

Zdaniem analityków przyszłoroczne ceny węgla energetycznego w Bogdance spadną o ok. 5 proc., a na Śląsku średnio o 7–8 proc.

Profesjonalny serwis węglowy ekonomia24.pl/wegiel

Biznes
Strażacy ze wsparciem ORLEN
Biznes
Polska kupi tysiące procesorów AI. Inwestycja warta nawet 5 mld zł
Biznes
EBI trzykrotnie zwiększa pulę środków na obronę Europy
Biznes
Raport NIK: Kryzys w NFZ, dostęp do opieki medycznej coraz gorszy
Biznes
Porozumienie USA–Chiny, ekspansja Nvidii w Europie, nowy podatek na horyzoncie