Ta pierwsza firma, która jest największym na świecie producentem półprzewodników, zaprezentowała prognozę wyników w czwartym kwartale odbiegającą od oczekiwań specjalistów. Z kolei IBM, lider usług komputerowych w trzecim kwartale miał mniejsze przychody niż szacowali analitycy. Dlatego akcje obu spółek w handlu posesyjnym we wtorek taniały.

Powodem ich słabszych rezultatów jest globalne spowolnienie gospodarcze i co za tym idzie spadające wydatki firm na technologie, a także rosnące preferencje klientów dla urządzeń mobilnych, takich jakie produkuje Apple.

Klienci IBM na skutek słabego popytu na rynkach rodzimych odkładają zakupy oprogramowania i kontrakty na utrzymanie sieci. Z drugiej strony, konsumenci borykający się z problemami finansowymi rezygnują z kupna komputerów osobistych (PC). - To nie wygląda dobrze- obawia się Alex Gauna, analityk JMP Securities.

Marża brutto Intela w czwartym kwartale, jedyny wskaźnik rentowności jaki prognozuje ta firma, wyniesie 57 proc., podczas gdy analitycy średnio szacowali, że będzie to 61,4 proc. – Prognoza Intela potwierdza, że spowolnienie na rynku pecetów prawdopodobnie się utrzyma – wskazuje Bill Kreher, analityk w Edward Jones&Co. Zysk Intela zjadają m.in. rosnące zapasy, które w minionym kwartale podskoczyły z 4,9 mld dolarów do 5,32 mld USD. – Wszystko zależy do tego ile czasu zajmie im likwidacja zapasów – ocenia Patrick Wang, analityk w Evercore Partners.