Kobiety na owalu

Klaudia Szmaj, pierwsza Polka z licencją żużlową, podpisała kontrakt z Falubazem Zielona Góra. Żużel nie wydaje się sportem dla kobiet - ryk silników, zapach palonego metanolu, brudne kevlary, szybkość i walka. Jednak w historii zdarzały się zawodniczki, które walczyły z mężczyznami jak równy z równym.

Publikacja: 20.07.2013 01:01

Kobiety na owalu

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki RB Roman Bosiacki

Za początek sportu żużlowego w Europie uznawane są zawody w High Beach rozegrane w lutym 1929. W tym samym roku w Anglii oficjalne wystartowała pierwsza profesjonalna liga na świecie (dziś znana jako British Elite League). Zawodnikiem jednej z drużyn-założycieli, Crystal Palace z Londynu, była Fay Taylour.

Zawodniczka znana jako „latająca Fay" w latach 20. była jednym z najpopularniejszych żużlowców w Wielkiej Brytanii. Urodziła się w Irlandii w 1904. Zaraz po ukończeniu szkoły wyjechała do Anglii, gdzie zajęła się jazdą na motocyklu. Jej pasją była crossowa odmiana wyścigów. Ale kiedy z dalekiej Australii do Europy dotarł żużel, nie zastanawiała się długo nad zmianą dyscypliny. Powód takiej decyzji był prozaiczny – pieniądze. Ludzie chcieli oglądać nowy sport, więc zawodnikom płacono wysokie gaże, aby zechcieli pojawić się na czarnym torze. Taylour nie pożałowała swojej decyzji. Jak się okazało, stała się jedną z najważniejszych postaci brytyjskich sportów motocyklowych. W Liverpoolu odniosła największy życiowy sukces – zajęła drugie miejsce w turnieju o Srebrny Naramiennik. Od tego momentu Latająca Fay była znana na wszystkich kontynentach. Występowała pokazowo w najdalszych zakątkach świata. Pojawiała się na torach w Południowej Afryce, Danii, Niemczech, Australii czy Nowej Zelandii. Wszędzie była witana jak gwiazda. W 1930 dziennikarze jednej z australijskich gazet zapytali Taylour, dlaczego zdecydowała się na tak męskie i niebezpieczne zajęcie jak żużel.

- Przez całe moje życie uwielbiałam uprawiać sport. Kiedy pojawiła się okazja, by nauczyć się jeździć motocyklem, skorzystałam z niej. I pokochałam tę szybkość. Zresztą zawsze lubiłam rzeczy, które miały koła i silnik. Gdy byłam dzieckiem, wolałam mechaniczne zabawki od lalek. Mimo wszystko uważam, że żużel jest przeznaczony dla mężczyzn, ponieważ są oni silniejsi od kobiet i lepiej znoszą wysiłek. Ale kobiety też powinny mieć możliwość walki na torze, jeśli są wystarczająco twarde, by rywalizować z mężczyznami – mówiła irlandzka mistrzyni. Jednak jej słowa nie przekonały władz angielskiej ligi. W tym samym roku, w którym Taylour udzieliła wywiadu, kobiety zostały wykluczone ze startów. Paradoksalnie – przez sukces Fay. Mężczyźni bali się, że kolejne przedstawicielki płci pięknej pójdą w ślady zawodniczki Crystal Palace i będą startować z równie dobrym, a może i lepszym skutkiem. Żużlowa kariera Fay Taylour była równie krótka, co bogata. Ale Irlandka bardzo szybko znalazła nowe zajęcie – zaczęła startować w wyścigach samochodowych.

Również w Polsce kobiety jeździły na motocyklach po owalnym torze. W 1946 w pierwszych zawodach na zamkniętym torze wzięło udział 93 zawodników. Wśród nich trzy kobiety – Misiak, Walenciak i Skorupka. Turniej wygrał Henryk Woźniak. Tuż za nim na metę przyjechała Walenciak. Pokonała m.in. Bolesława Dobrowolskiego, który rok później zdobył mistrzostwo Polski. Czy mężczyźni składali protesty? Absolutnie nie. Przecież w uczciwej, sportowej rywalizacji wygrał lepszy (a w tym przypadku lepsza).

Po wielu latach w Polsce pojawiła się kolejna zawodniczka. Kibice musieli czekać na takie wydarzenie do 2009. Wtedy zostały wprowadzone przepisy, które umożliwiły kobietom udział w zawodach żużlowych. Pierwszą kobietą, która podpisała kontrakt z polskim klubem (KM Ostrów Wlkp.), była Nanna Jorgensen. Dunka nie radziła sobie gorzej od swoich kolegów. Kilkukrotnie została zaproszona na turnieje międzynarodowe (m.in. Euro Speedway Young Guns w Tarnowie). Często powtarzała, że jazda na motocyklu jest sensem jej życia. Ale przed dwoma lat podjęła jedną z najtrudniejszych decyzji. Poinformowała, że postanowiła zakończyć karierę. „Przez cały sezon zastanawiałam się, kiedy nadejdzie czas, aby powiedzieć pas... i ten czas nadszedł. (...) Bardzo trudno było podjąć tę decyzję, ale już pora, by zacząć żyć normalnym życiem" – napisała 22-letnia wówczas zawodniczka na jednym z portali społecznościowych. Jorgensen nie imponowała wynikami, jak Taylour, ale i tak na stałe zapisała się w historii polskiego sportu. Jako pierwsza kobieta z profesjonalnym kontraktem.

Pierwszą Polką, która będzie zawodowo jeździć na żużlu, została Klaudia Szmaj. Wiosną tego roku za drugim podejściem zdała egzamin na licencję żużlową. W ostatni piątek podpisała umowę z sześciokrotnym mistrzem Polski – Falubazem Zielona Góra. Na razie Szmaj będzie startowała przede wszystkim w rozgrywkach juniorskich. Ale sztab szkoleniowy nie wyklucza włączenia zawodniczki do pierwszej drużyny. Chociaż szkoleniowcy większości zespołów młodzieżowych niechętnie pozwalają dziewczynom na uczestniczenie w treningach. Jedną z takich spraw zajęła się nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Szmaj to przykład, że kobiety również mogą jeździć na wysokim poziomie. „Przychodzę, żeby wygrywać. Nie chcę być maskotką" – deklarowała nowa zawodniczka Falubazu. Tego samego życzyliby sobie kibice polskiego żużla. Czy Klaudia Szmaj będzie legendą na miarę Fay Taylour? Wszystko jest możliwe. Oby tylko jej kariera trwała znacznie dłużej.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca