Zgodnie z niepisanym zwyczajem, w USA sezon zakupów świątecznych zaczął się w miniony tzw. Black Friday – czyli Czarny Piątek, przypadający zawsze tuż po Święcie Dziękczynienia. Jednak presja na wysokie obroty w tym dniu jest tak wysoka, że coraz więcej firm rozpoczyna akcję już w czwartek. W tym roku zrobiły to takie firmy jak Kohl's, Target, Toys R Us oraz Wal-Mart, czyli największa firma handlowa na świecie.
Czarny Piątek to prawdziwe branżowe święto, ale i brutalna walka. Liczba ofert jest czasami ograniczona, więc obowiązuje prosta zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Wielu klientów spędza pod sklepami całą noc, by móc jako pierwsi skorzystać ze specjalnych ofert i obniżek cen nawet o kilkadziesiąt procent.
Wal-Mart w tym roku przygotował choćby 32-calowe telewizory LCD w cenie 98 dol. – rok temu podobne kosztowały 148 dol. Należąca do GAP sieć sklepów odzieżowych Old Navy ma prezenty dla miliona klientów, którzy zrobią zakupy właśnie tego dnia.
Śmierć pod sklepem
– Czarny Piątek to dla handlu wydarzenie na miarę Super Bowl, czyli każda firma jest nim mocno zainteresowana – stwierdził Duncan Mac Naughton z działu marketingu Wal-Mart.