Tylko w tym roku kolej na rozbudowę i unowocześnienie 1,5 tys. kilometrów torów chce przeznaczyć 7 mld zł. Pozwoli to na poprawę stanu technicznego najważniejszych linii, a w konsekwencji na wzrost prędkości jazdy oraz zwiększenie komfortu i bezpieczeństwa podróżnych.
Już w ubiegłym roku odpowiedzialna za polskie tory spółka PKP Polskie Linie Kolejowe wydała na modernizację infrastruktury 5,3 mld zł. To kwota rekordowa jak na tego typu inwestycje. W samym grudniu nakłady przekroczyły 1 mld zł.
Teraz branża kolejowa szykuje się do skonsumowania pieniędzy z unijnego budżetu 2014–2020: łączne nakłady, unijne i krajowe, mają sięgnąć 15 mld euro. Do realizacji tego przedsięwzięcia został opracowany Krajowy Program Kolejowy z inwestycjami o gigantycznej wartości 58,6 mld zł.
– Mamy ogromną szansę zmienić polską kolej dzięki największemu w historii programowi inwestycyjnemu – podkreśla wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Klepacki. PLK będą się także ubiegać o fundusze z nowego instrumentu finansowego UE – Funduszu „Łącząc Europę", w którym dla Polski zarezerwowano (na drogi i koleje) 4 mld euro.
Krytyczna terapia
Kolejowa rewolucja nie byłaby możliwa bez programu naprawczego, który PLK realizują od ubiegłego roku. Spółka wprowadziła nowe zasady mające minimalizować ryzyko inwestycji: powołane Biuro Zarządzania Projektami monitoruje ich realizację i raz w tygodniu składa raporty. Ułatwiono procedurę przyznawania zaliczek wykonawcom, a także możliwość płatności częściowych za roboty niewykonane w całości. Za niedotrzymanie terminów będą jednak konsekwentnie stosowane kary.