Polskie firmy rewidują plany na wschodzie

Odzieżowe LPP zapowiada korektę w dół swoich planów rozwoju na Wschodzie. Także inne firmy przystosowują się do nowych warunków.

Publikacja: 17.04.2014 13:11

– Przystąpiliśmy do analiz i rozmów mających na celu wybranie jak najkorzystniejszego wariantu dla naszej firmy – mówi „Rz" Dariusz Pachla, wiceprezes LPP. – Dopuszczamy korektę naszych planów rozwoju na rynkach rosyjskim i ukraińskim. Istotne osłabienie rosyjskiego rubla i ukraińskiej hrywny nakazuje rozważne podejście do tych rynków. Jednak trudno w tej chwili podawać jednoznaczne wielkości.

Rosja to najważniejszy dla LPP zagraniczny rynek. W 2013 r. zapewnił 19 proc. przychodów grupy (Ukraina 4 proc.). Według pierwotnych planów, łączna powierzchnia sklepów LPP w tym roku miała wzrosnąć kosztem 450 mln zł o 167 tys. mkw., czyli o 28 proc. Z tego aż 67 tys. mkw. miało przypaść na Ukrainę i Rosję, gdzie działa odpowiednio 51 i 219 spośród 1320 sklepów grupy. Czy zarząd LPP rozważa spowolnienie rozwoju w tych krajach także w przyszłym roku? – Ponieważ sytuacja na tych rynkach mocno się zmieniała w ostatnim czasie, nie sposób dzisiaj deklarować działań, które będziemy prowadzić za rok czy dwa – mówi Pachla. – Poszukujemy nowych miejsc, w których możemy się rozwijać. W tym roku rozpoczniemy sprzedaż w Niemczech, Chorwacji i na Bliskim Wschodzie. Nasze tempo wzrostu będzie w najbliższych latach przekraczało 20 proc. – dodaje.

219 sklepów miało w Rosji LPP w końcu 2013 r. Kolejne 51 placówek działa na Ukrainie

Także inne polskie firmy reagują na sytuację gospodarczą i walutową na Wschodzie. Ukraińska spółka zależna Śnieżki, producenta farb i lakierów, zmniejszy w tym roku produkcję i zatrudnienie. Znaczna dewaluacja hrywny spowodowała konieczność wprowadzenia w marcu podwyżki cen na jej wyroby. Firma przyznaje, że obecnie popyt na farby na Ukrainie jest znacząco niższy niż rok temu, obniżono więc planowane inwestycje na tym rynku oraz nakłady na reklamę. Jednak Śnieżki nie dotknęły na razie problemy z eksportem do Rosji. Firma chce, aby eksport do tego kraju w tym roku był wyższy niż w 2013 r.

Działająca na Ukrainie spółka zależna Plast-Boksu, która zapewnia 40 proc. jego obrotów, w celu zminimalizowania wpływu różnic kursowych tymczasowo będzie współpracować tylko z tymi firmami, które akceptują dopasowane do sytuacji warunki handlowe (skrócenie terminów płatności i zmiana cen uwzględniająca aktualny kurs hrywny).

Reklama
Reklama

Odzieżowy Redan, który na Ukrainie ma 40 sklepów, zdecydował o zamknięciu kilku najsłabszych i wstrzymał rozmowy w sprawie otwarcia kolejnych placówek franczyzowych Top Secret. – Rozpoczęliśmy prace nad uruchamianiem sieci outletów franczyzowych w celu wyprzedaży towarów z poprzednich sezonów. To odpowiedź na zmniejszenie siły nabywczej ukraińskich konsumentów – mówi Bogusz Kruszyński, wiceprezes Redanu.

—Maciej Rudke

Biznes
Polskie start-upy bez pieniędzy, odbudowa Ukrainy i współpraca Paryża z Londynem
Biznes
Pepco więcej sprzedaje i rusza ze skupem akcji
Biznes
102 przypadki konfiskaty prywatnych majątków w Rosji. Miliardy dolarów na wojnę
Biznes
Największy atak na Ukrainę, InPost z kolejnym przejęciem, Polska celem hakerów
Biznes
Czy grozi nam cybernetyczna kapitulacja? Wojna w internecie się nasila
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama