Z analizy prognoz domów maklerskich wynika, że przychody czterech największych spółek w sektorze, czyli PGE, Tauronu, Enei i Energi, pogorszyły się o kilka procent, to zyski większości z nich zjechały w dół średnio o 20–30 proc.
Na tym tle pozytywnie zaskakuje tylko Energa. Gdańska spółka jako jedyna zarobi na czysto więcej niż w I kwartale ub.r. Decydujący wpływ na to ma struktura biznesowa firmy, której ponad 70 proc. wyniku pochodzi ze stabilnego segmentu dystrybucji.
– Ta spółka, jako największy producent zielonej energii w elektrowniach wodnych w kraju, skorzysta na wyższych cenach zielonych certyfikatów, a także pokaże w wynikach efekt zakupionych w ubiegłym roku farm wiatrowych– uważa Stanisław Ozga z DM PKO BP. Lepsze wyniki Energi będą też efektem niskiej bazy z ub.r., kiedy to spółka odpisała 123 mln zł na Elektrownię Ostrołęka.
Znaczące pogorszenie wyników pozostałych dużych grup energetycznych jest efektem spadku cen energii elektrycznej o ponad 10 proc. w stosunku do I kw. 2013 r., która nie została zamortyzowana (jak rok wcześniej) obniżeniem kosztów zakupu węgla. Kolejna przyczyna to znacznie słabsze wyniki sprzedaży.
– Każda ze spółek w tym segmencie może zanotować około 40-proc. spadek wyników. Wpływ na to ma głównie efekt wysokiej bazy z I kwartału ub.r., kiedy mieliśmy znacznie niższe koszty zielonych certyfikatów (kosztowały wtedy ok. 150 zł, dziś ok. 200 zł) i niższy obowiązek ich umarzania (było 12 proc., jest 13 proc.) – tłumaczy analityk DM PKO BP.