Dziś rano prezydencki samolot wylądował na kosmodromie budowanym w Kraju Amurskim.
- To wizyta inspekcyjna. Budowa kosmodromu jest pod prezydencką kontrolą. Były tam bardzo poważne braki, były opóźnienia ale teraz zostały w większości nadrobione. Sytuację udało się częściowo wyprostować - cytuje prezydenckiego rzecznika agencja Prime.
Wizyta Putina to ostatnie element nacisku na budowniczych lądowisko, z którego pierwsza rakieta ma wystartować na przełomie grudnia i stycznia. W Rosji kosmodrom nazywa się „skandalnyj", bo inwestycja obfituje w afery korupcyjne i finansowe; strajki pracowników i wysyłanie studentów, aby wsparli budowę, darmową siłą roboczą.
Obecnie w sprawie tej inwestycji prowadzonych jest 20 spraw karnych. m.in. o nadużycie pełnomocnictw służbowych, niepłacenie poborów robotnikom, kradzieże majątku i malwersacje finansowe.
W czerwcu sąd w Moskwie aresztował syna byłego szefa głównego wykonawcy nowego rosyjskiego kosmodromu. Jurij Chrizman jest podejrzany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą miał stworzyć razem z ojcem - Michaiłem, byłym dyrektorem naczelnym Dalspecstroja - głównego wykonawcy kosmodromu Wastocznyj.