Ankieta objęła 380 właścicieli firm z sektora MSP, z których zdecydowana większość wolałaby pozostawić własność i władzę w firmie w rodzinie, przekazując ją dzieciom.
– To świadczy o tym, że polscy przedsiębiorcy dobrze oceniają swoje biznesy i wierzą w ich przyszłość. Własnym dzieciom życzy się przecież najlepiej – komentuje Andrzej Kulik, dyrektor Departamentu Analiz i Komunikacji w Rzetelnej Firmie.
Zapewnić przyszłość
Takie nastawienie widać zresztą we wskazywanych przez właścicieli argumentach za przekazaniem biznesu w ręce dzieci. Większość z nich planuje to głównie z myślą o zapewnieniu potomkom dobrej przyszłości. Ponad połowa liczy, że w ten sposób ułatwi im start w biznesie. Wielu chce też w ten sposób zapewnić im niezależność. A co czwarty wskazuje na wyższe zarobki niż na etacie.
Dla sporej części, bo dla ponad 46 proc. zwolenników rodzinnej sukcesji, istotnym argumentem, który za nią przemawia, jest niechęć do przekazania rodzinnego biznesu w obce ręce.
Co ciekawe, dzieci w roli sukcesora zdecydowanie częściej widzą przedsiębiorcy prowadzący biznes w pojedynkę niż właściciele firm, które zatrudniają 50–249 osób. Zdaniem Mirosława Sędłaka, prezesa Rzetelnej Firmy, to zaskakujące w sytuacji, gdy samozatrudnienie oznacza najczęściej brak czasu na urlop czy długi weekend, gdyż szef o wszystko musi zadbać sam. Można by więc oczekiwać, że prowadzący biznes w pojedynkę nie będą chcieli podobnego losu dla dzieci.