Przez spór między ministerstwami finansów i sprawiedliwości rząd nie przyjął na ostatnim posiedzeniu projektu ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej. Chodzi w nim o pieniądze i to, kto ma porad udzielać.
Protestują adwokaci...
Ministerstwo Finansów chce, by udzielali ich nie tylko adwokaci i radcy prawni, ale także absolwenci prawa.
Przeciwko dopuszczeniu absolwentów prawa do udzielania porad ostro walczyli adwokaci. – Uwzględnienie propozycji MF jest nieporozumieniem – uważa adwokat Rafał Dębowski. – Dobrą jakość porady gwarantuje profesjonalista, jakim jest adwokat czy radca. Co więcej, pomoc ma polegać także na przygotowaniu pierwszego pisma procesowego do sądu. Jak ma to zrobić osoba, która nigdy w sadzie nie była? Ponadto MF nie ma bladego pojęcia o kształtowaniu się kosztów usług prawniczych. Jako sekretarz Naczelnej Rady Adwokackiej wystąpiłem z prośbą o podanie, na jakiej podstawie MF sądzi, że porada absolwenta będzie tańsza. Otrzymałem odpowiedź, że dzięki dopuszczeniu ich wzrośnie konkurencja i ceny spadną. To nieporozumienie – ocenia.
Pomysł wykorzystania absolwentów wcześniej zgłosiły organizacje pozarządowe. Im jednak udało się wywalczyć jedynie prowadzenie części punktów porad. Samych porad w nich mieli udzielać adwokaci i radcy prawni.
Na wtorkowym posiedzeniu rządu resort finansów zyskał jednak poparcie części ministerstw. W efekcie projekt wrócił do poprawki do MS. I wszystko wskazuje, że wygra MF.