Brakuje biur porad prawnych dla niezamożnych.
– Osoby ubogie nie mają w Polsce zapewnionego dostępu do bezpłatnej pomocy prawnej na etapie przedsądowym. Pomoc w sądzie często też jest daleka od ideału. Do rzecznika wpływa wiele skarg na jakość usług pełnomocnika lub obrońcy z urzędu. Nie są pozbawione racji – mówi Dariusz Chaciński, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego i Gospodarki Nieruchomościami w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich.
Kolejni ministrowie sprawiedliwości mieli swoje pomysły, jak rozwiązać ten problem. Żaden nie został urzeczywistniony. Teraz powstał kolejny.
– Osoba niezamożna, która będzie chciała skorzystać z darmowej pomocy prawnika, najpierw będzie musiała pójść do ośrodka pomocy społecznej – mówi sędzia Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości. – Ten na podstawie zaświadczenia o dochodach oceni, czy daną osobę stać na prawnika. Jeżeli uzna, że nie, skieruje ją do adwokata lub radcy prawnego. Listę prawników udzielających bezpłatnych porad ustalą korporacje prawnicze i przekażą ją ośrodkom pomocy społecznej. Pieniądze na honoraria mają pochodzić z budżetu państwa. System byłby więc podobny do udzielania pomocy z urzędu w postępowaniach karnych oraz cywilnych.
Według szacunków poczynionych na potrzeby poprzednich propozycji ministerialnych takich porad w skali roku trzeba by udzielać około 300 tysięcy.