Trwają konsultacje społeczne dotyczące projektu ustawy o nieodpłatnej pomocy prawnej i informacji prawej. Autorem tej propozycji jest Ministerstwo Sprawiedliwości. Swoje uwagi nadesłały już organizacje pozarządowe i niektóre instytucje. Wiele jest bardzo krytycznych.
Zdaniem Fundacji Uniwersyteckich Poradni Prawnych projekt nic nie mówi o kontroli jakości świadczonej w przyszłości pomocy prawnej. Tymczasem będą na nią wydatkowane środki publiczne. Projekt powinien więc zawierać mechanizmy sprawdzania poziomu usług prawnych oraz sankcje za udzielenie kiepskiej jakości porady. Według fundacji taką karą może być skreślenie z listy podmiotów świadczących pomoc prawną.
Fundacja uważa także, że niejasne są kryteria wyboru świadczeniodawców nieodpłatnej pomocy prawnej. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ministerialnej propozycji dziekan okręgowej rady adwokackiej i okręgowej izby radców prawnych wskazują imiennie adwokatów i radców świadczących takie usługi. Przepis nie zawiera żadnych innych kryteriów wyboru. Według fundacji projekt powinien zawierać regulacje opisujące konkurs, do którego mógłby stanąć każdy – nie tylko radca czy adwokat, ale także poszczególne kancelarie, kliniki prawa oraz organizacje pozarządowe.
Z kolei pełnomocnik rządu ds. równego traktowania ma zastrzeżenia do zakresu podmiotowego projektu, konkretnie do art. 3 ust. 1 pkt 1. Przewiduje on, że bezpłatna pomoc prawna będzie przysługiwała osobie fizycznej, której w roku poprzedzającym zwrócenie się o nią zostało przyznane świadczenie z pomocy społecznej. Oznacza to – zdaniem pełnomocnika – że wsparcia takiego nie dostanie osoba, która takiego świadczenia nie pobierała, co jest krzywdzące.
Pełnomocnikowi nie podoba się także zakaz udzielania pomocy osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą. Od tej zasady – jego zdaniem – powinny być wyjątki.