Według danych NBP w październiku średnie oprocentowanie nowo udzielanych kredytów konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych wynosiło 14,2 proc., a przyjmowanych depozytów – 4,4 proc. Oznacza to, że na rynku istnieje miejsce na usługę, która, zapewniając pożyczającym wyższą stopę zwrotu, równocześnie zapewni pożyczkobiorcom niższe oprocentowanie kredytu. Kojarzenie obu stron tego typu transakcji ma ułatwić serwis Monetto.pl stworzony przez firmę Prender należącą do funduszu inwestycyjnego IIF. – Szacuję, że gdyby nasz serwis działał już dziś, klienci posiadający zdolność kredytową w bankach znaleźliby chętnych do pożyczenia pieniędzy na 8 – 9 proc. w skali roku. Natomiast średnie oprocentowanie oferowane osobom nieakceptowanym przez banki powinno wynieść około 14 – 15 procent rocznie. Wszystko zależy od ustaleń pomiędzy użytkownikami – mówi Michał Jabłoński, wiceprezes Prendera.
Na świecie tego typu serwisy działają z powodzeniem – najbardziej znane to Zopa i Prosper.com. Na naszym rynku takiego projektu jeszcze nie było. – Internetowego serwisu finansowego działającego w innym kraju nie da się po prostu skopiować w Polsce. Działamy w innym otoczeniu prawnym, musieliśmy więc poszukać rozwiązań, które pozwolą sprawnie działać w polskich realiach. Na szczęście znaleźliśmy w pełni legalne i bardzo wydajne rozwiązania prawne – mówi Łukasz Banach, prezes spółki Prender.
Szefowie firmy przyznają, że o powodzeniu projektu zadecydują dwa czynniki: czy serwis okaże się wystarczająco prosty w użytkowaniu i bezpieczny. Prostotę ma zagwarantować współpraca z mBankiem, który został strategicznym partnerem projektu. – Serwis Monetto.pl będzie korzystał z naszych narzędzi do płatności internetowych, przede wszystkim mTransferu. Będzie też rekomendował swoim użytkownikom zakładanie rachunków w mBanku. Możliwa jest także współpraca w zakresie marketingu i wymiana know-how, jednak tu decyzje jeszcze nie zapadły – mówi Paweł Kucharski, dyrektor w mBanku.
Z myślą o bezpieczeństwie użytkowników stworzono trzy rodzaje zabezpieczeń. Osoby starające się o pożyczkę będą przez serwis zaliczane do jednej z pięciu kategorii – od najmniej do najbardziej ryzykownych (lub usuwane poza kategorie, jeśli nie spełniają nawet minimalnych wymagań). Udzielający pożyczki na tej podstawie będzie decydował, jakie ryzyko jest w stanie zaakceptować i jakiej premii za ryzyko oczekuje. Posiadacze wolnych środków będą też zachęcani do dywersyfikacji ryzyka.– Zamiast pożyczać 10 tys. złotych w jednej transakcji, lepiej rozdzielić tę kwotę na 200 pożyczek po 50 złotych: technicznie będzie to równie proste. Nie będziemy jednak narzucać żadnych rozwiązań, decyzję podejmie użytkownik serwisu – mówi Michał Jabłoński. Kolejnym elementem zmniejszającym ryzyko mają być ubezpieczenia spłaty pożyczki (dodatkowo płatne). Przy klientach z grup największego ryzyka ich wykupienie będzie obowiązkowe. Wreszcie właściciele serwisu będą podejmować działania windykacyjne wobec osób niewywiązujących się z zobowiązań.
Wersja beta serwisu Monetto.pl ma wystartować zimą. Szefowie Prendera deklarują, że pod koniec przyszłego roku chcą mieć między 50 a 100 tys. aktywnych użytkowników (a więc takich, którzy nie tylko się zarejestrują, ale zaciągną pożyczkę lub jej udzielą). Źródłem przychodów firmy będzie prowizja od zawartych na platformie umów. Stawka ma wynosić kilka dziesiątych procenta (płacone przez każdą ze stron), a jej dokładna wartość będzie uzależniona od oprocentowania pożyczki. – Nakłady na uruchomienie serwisu powinny się zwrócić w ciągu kilkunastu miesięcy – mówi prezes Banach.