PKO BP ratuje budżet

Bank planuje emisję akcji i pozyskanie od inwestorów około 5 mld zł. Zarząd spółki zmienił zdanie i chce się podzielić zyskiem z akcjonariuszami. KNF i NBP są przeciw

Publikacja: 08.06.2009 21:49

Placówka PKO BP

Placówka PKO BP

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– Chcemy zebrać z rynku kwotę w granicach 5 mld zł. To będzie emisja z prawem poboru, skierowana do wszystkich dotychczasowych akcjonariuszy – mówił w poniedziałek na konferencji Jerzy Pruski, prezes PKO BP.

Wcześniej giełdowych inwestorów zelektryzowały dwa komunikaty tego największego banku w Polsce. W pierwszym spółka napisała, że planuje emisję do 650 mln akcji, co biorąc pod uwagę rynkową cenę walorów PKO BP, dawałoby kwotę ponad 17 mld zł wobec spodziewanych 4 – 5 mld zł. – W takiej subskrypcji standardem jest określenie, o jaką maksymalną kwotę bank będzie chciał podwyższyć kapitał. Robi się to dlatego, by emisja była przeprowadzona w sposób płynny, a władze banku miały elastyczność w reagowaniu na zmieniające się warunki rynkowe – tłumaczył potem Pruski. Jednak zdaniem analityków w tym przypadku ten bufor bezpieczeństwa jest zadziwiająco duży. Część z nich uważa, że PKO BP mógłby wykorzystać ten bufor na sfinansowanie przejęć innych banków w Polsce i regionie. Prezes Pruski odmówił komentarza w tej sprawie. Nie przekonało to też inwestorów i kurs akcji banku straciły na zamknięciu o 5,4 proc. przy 2,15-proc. spadku indeksu WIG20.

Nikt pozytywnie nie przyjął także następnego komunikatu banku. W nim zarząd zmienił poprzednią decyzję z grudnia 2008 r. i teraz rekomenduje walnemu zgromadzeniu wypłatę niemal całego ubiegłorocznego zysku w postaci dywidendy. Chodzi o 2,88 mld zł, czyli 99,96 proc. zysku netto za 2008 r. – Nasze stanowisko w sprawie dywidendy było zakotwiczone w warunkach, jakie były na jesieni ubiegłego roku. Od tego czasu sytuacja na rynkach finansowych poprawiła się – tłumaczył się Pruski.

Rzeczywistość jest jednak inna jedynie w przypadku sytuacji budżetu państwa, który z miesiąca na miesiąc się pogarsza. Plany wypłaty dywidendy są sprzeczne z rekomendacją Komisji Nadzoru Finansowego. – Nawet czasowe zmniejszenie funduszy własnych instytucji, która ma znaczący udział w rynku, ogranicza jej zdolność do udzielania kredytów i w istotny sposób wpływ na cały sektor – głosi oświadczenie KNF.

Politykę banku skrytykował też prezes NBP Sławomir Skrzypek. – Mam nadzieje, że ta decyzja zostanie zmieniona – powiedział Skrzypek.

Zdziwieni decyzją PKOBP są też bankowcy, którzy zastosowali się do zaleceń nadzoru. – Nie wyobrażamy sobie, żeby obecnie podjąć inną decyzję niż zatrzymanie całego zysku wypracowanego w 2008 r. – mówi Wiesław Szczuka, główny ekonomista BRE Banku, a wkrótce doradca prezesa tego banku.

Jednak prezes Pruski uważa, że efektem dywidendy i emisji będzie wzmocnienie kapitałów jego banku o około 2 mld zł. Celem ma być utrzymanie współczynnika wypłacalności (kapitału podstawowego Tier1) na poziomie 11 proc. Ale po wypłacie dywidendy, a przed emisją akcji, ten wskaźnik spadnie poniżej 10 proc. Utrzymanie takiego poziomu zalecał KNF, choć minimalny wymagany to 8 proc. Według Marka Jurasia, szefa działu analiz DM BZ WBK, dla inwestorów mniejszościowych PKOBP korzystniejsze byłoby gdyby spółka ta nie wypłacała dywidendy i równocześnie nie wprowadzała emisji nowych akcji.

Analitycy podkreślają, że największym beneficjentem planowanych przez państwowy bank działań będzie budżet. – Dzięki tym ruchom deficyt zmniejszy się o ponad 1,5 mld zł. To następstwo dywidendy przypadającej na głównego udziałowca PKOBP, czyli Skarb Państwa, a także podatku od dywidend płaconego przez akcjonariuszy. Późniejsze objęcie części akcji z planowanej emisji przez BGK nie będzie miało wpływu na wielkość deficytu – ocenia Juraś.

Zarząd PKO BP liczy, że emisja zostanie przeprowadzona jeszcze w tym roku. Po niej Skarb Państwa miałby utrzymać dominujący udział w PKO BP (ma ponad 51,24 proc.) – nawet połowę akcji PKO BP może objąć państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego. Ten z kolei ma został dokapitalizowany obligacjami skarbowymi o wartości 3,6 mld zł.

[ramka]Nowa polityka banku

PKO BP przeznaczał na dywidendę od 40 do nie więcej niż 50 proc. wypracowanego zysku. Teraz chce wypłacić niemal cały zysk za ubiegły rok. W poniedziałek kurs akcji banku spadł o 5,4 proc[/ramka]

– Chcemy zebrać z rynku kwotę w granicach 5 mld zł. To będzie emisja z prawem poboru, skierowana do wszystkich dotychczasowych akcjonariuszy – mówił w poniedziałek na konferencji Jerzy Pruski, prezes PKO BP.

Wcześniej giełdowych inwestorów zelektryzowały dwa komunikaty tego największego banku w Polsce. W pierwszym spółka napisała, że planuje emisję do 650 mln akcji, co biorąc pod uwagę rynkową cenę walorów PKO BP, dawałoby kwotę ponad 17 mld zł wobec spodziewanych 4 – 5 mld zł. – W takiej subskrypcji standardem jest określenie, o jaką maksymalną kwotę bank będzie chciał podwyższyć kapitał. Robi się to dlatego, by emisja była przeprowadzona w sposób płynny, a władze banku miały elastyczność w reagowaniu na zmieniające się warunki rynkowe – tłumaczył potem Pruski. Jednak zdaniem analityków w tym przypadku ten bufor bezpieczeństwa jest zadziwiająco duży. Część z nich uważa, że PKO BP mógłby wykorzystać ten bufor na sfinansowanie przejęć innych banków w Polsce i regionie. Prezes Pruski odmówił komentarza w tej sprawie. Nie przekonało to też inwestorów i kurs akcji banku straciły na zamknięciu o 5,4 proc. przy 2,15-proc. spadku indeksu WIG20.

Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę
Banki
Były prezes państwowego banku chińskiego idzie do więzienia
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Kolejna awaria w największym polskim banku w ciągu dwóch dni